sobota, 18 lutego 2012

Morze singapurskie

  • Jakie to jest morze? - zapytał Przychówek swojego niespełna 6 letniego kolegę
  • Singapurskie - odpowiedział chłopiec i wzbudził ogólną wesołość wśród zebranych.

Malutki Singapur jest pieszczony przez wodę, jego ziemię obmywają ciepłe wody cieśniny Singapurskiej i Malakka, łączących Morze Andamańskie z Morzem Południowochińskim oraz oraz cieśniny Johor, która wąskim, pasem oddziela kraj od Półwyspu Malajskiego.



Z niektórych mieszkań położonych we wschodniej części wyspy widać Indonezję, a telefony komórkowe łapią indonezyjską sieć.
Stojąc na balkonie mieszkania na dwudziestym drugim piętrze ma się wrażenie, że Indonezja jest na wyciągnięcie ręki...


Za to stojąc na plaży w parku East Cost  ma się przed oczami tylko morze.

  • To co widzimy zależy od tego gdzie stoimy - powiedział synek pani I
Kura już nic nie napisze poza tym, że spędziła wspaniały dzień w świetnym towarzystwie i już nie może się doczekać, kiedy spotkanie w tym samym gronie uda się powtórzyć.

5 komentarzy:

  1. to chyba taka dziecięca wersja "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Możliwe, ale autora przemyśleń nie zapytaliśmy : co miał na myśli. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Małoletni niestety nie pamięta co miał na myśli, ale od rana dopytuje kiedy spotkamy się ponownie. Pełnoletni też czekają na kolejne spotkanie. Może tym razem uda się bez deszczu ... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nasz Przychówek też pyta kiedy?

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda że z Polski to wyciągnięcie ręki trochę dalsze. ;-)

    OdpowiedzUsuń