piątek, 21 września 2012

Prawo do wygody

Alkohol w Singapurze jest drogi, bo najwspanialszy na świecie rząd dba, aby ludzie nie popadali w nałogi. Do każdego napoju z procentami dorzucony jest wysoki podatek, więc zwyczajne piwo staje się drogą przyjemnością.
Ludzi w stanie nieważkości poza okolicami tłumnie odwiedzanymi przez turystów właściwie się nie widuje.
Gdy w miejskim autobusie Przychówek poczuł smrodek alkoholu i zobaczyła zawianego gościa chwiejącego się na boki mocno się oburzył:


  • Czemu ten człowiek jest pijany? Kto go wpuścił do autobusu? - pytał dzieciak
  • Możemy się przesiąść - zauważyła Kura zostawiając pytania bez odpowiedzi
  • Ja mam się przesiadać? Niby z jakiej racji? Mam bilet, jadę ze szkoły, a ten facet śmierdzi i zajmuje miejsc porządnym ludziom - zauważył Przychówek 
  • Jak jest pijany i śmierdzi  to niech łazi piechotą. Rząd powinien się tym zająć - wyrecytował dzieciak
Kura spoglądają na dzieciaka zrozumiała, że Przychówek jest zdecydowanie bardziej singapurski niż jej się wydawało. Kilkanaście miesięcy indoktrynacji zrobiło swoje, a Przychówek tak jak kilka milionów Singapurczyków uważa, że od rozwiązywania problemów jest rząd.
Kura rozwiązała zagadkę dręczącą ją od miesięcy i patrząc na pijaka szybko zrozumiała czemu pasażerowie w autobusie  blokują przejście.
Tubylcy tak jak Przychówek uważają, że skoro kupili bilet to mają prawo do komfortu jazdy, a problem zbyt małej ilości miejsca może rozwiązać jedynie rząd. Oni sami wolą zająć się czymś przyjemniejszym na przykład iść na zakupy.

5 komentarzy:

  1. No i prosze ...jajko mądrzejsze od kury...dobrze mówi Przychówek, dlaczego ona ma cierpiec za nałogi innych...;)

    OdpowiedzUsuń
  2. o rany, ale Przychówek stoi mocno na singapurskiej ziemi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. dobra postawa Przychówka

    OdpowiedzUsuń
  4. A kierowca autobusu nie ma prawa wyprosić takiego gościa?
    Po co od razu zawracać głowę rządowi?
    A.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przychówek jest DZIEWCZYNKĄ ?!!!

    ewe

    OdpowiedzUsuń