czwartek, 20 grudnia 2012

Z kamerą wśrod... ryb

Marine Life Park otworzono zaledwie kilka tygodni temu, ale Kurza familia korzystając z urlopu Żywiciela po raz kolejny przeprawiła się na Sentosę i postanowiła zobaczyć cudo, które ma być nie tylko największym, ale i najwspanialszym oceanarium na świecie.



















Jakiś czas temu odwiedziliśmy Underwater i Ocean Park w Hong -Kongu więc wchodząc do środka mieliśmy wysokie wymagania.















Ryby były piękne, sposób prezentacji ciekawy, ale Kurę i Żywiciela miejsce ciut rozczarowało. Znając singapurski rozmach i nieograniczone możliwości finansowe spodziewali się czegoś więcej. Pewnie od nadmiaru wrażeń w ostatnich dwóch latach Kurze i Żywicielowi w dupskach się poprzewracało, bo rodzice Kury z wodnego parku wyszli zachwyceni.

14 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia, pewnie też bym tam piała z zachwytu.
    Ojj zazdroszczę Wam tej możliwości życia w Singapurze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ha ha ostatnie zdanie mnie rozsmieszylo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kuro, mieszkasz z rodziną w tropikach, może warto zastanowić się nad nauką nurkowania np. PADI OWD/AOWD(http://pl.wikipedia.org/wiki/PADI)?

    OdpowiedzUsuń
  4. Atrakcje typu nurkowanie zostawiamy na później. Jeszcze trochę tu posiedzimy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, będziemy mieli przyjemność czytać Twój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nowe oceanarium w Singapurze? No to po prostu musimy wrócić, żeby je zobaczyć! i osobiście nie wątpię, że będziemy zachwyceni tak jak Rodzice Kury :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prezenty oceanarium jest nowe,ogromne a to małe stare teraz się ostro promuje( dwa bilety za 15 dolarów). Chyba warto zobaczyć obydwa.

    OdpowiedzUsuń
  8. piękne. Nie wiem jak z rozmachem na warunki Singapurskie, ale dla mnie bomba.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kuro b jestem ciekawa czy atrakcje w Singapurze dostepne sa dla osob na wozkach? Tu widze schody w nowym oceanarium?
    Piekne zdjecia!
    Ewa mama Sloneczka

    OdpowiedzUsuń
  10. Ewo mamo Sloneczka. Z wózkiem dzieciecym czy inwalidzkim da sie wjechac wszedzie. Kazda stacja metra ma winde, kazdy budynek podjazd. Sporo ludzi niepelnosprawnych porusza sie na wozkach elektrycznych zupelnie samodzielnie. Wpis o podejsciu do niepolnosprawnosci juz od jakiego czasu czeka na napisanie.
    Rowniez w Akwarium wszedzie mozna dojechac wozkiem. Obok schodow zawsze jest "pochylnia" (niewidoczna na zdjeciu).
    Pozdrawiam serdecznie
    Kura

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy się dziwić przestanę, jaikim cudem w Singapurze - maleńkim państewku, którego bez mała połowa to lotnisko, mieszczą te wszystkie rzeczy o których piszesz ;)
    Pozdrowienia dla Kurzego Stadka!
    Wesołych Świąt
    Karol

    OdpowiedzUsuń
  12. Kuro czekam na ten wpis.
    Wiec moze kiedys sie wybiore:)do Singapuru:)
    Wesolych Swiat
    Ewa mama Sloneczka

    OdpowiedzUsuń
  13. Normalnie jakby ktoś śnił piękne sny i urzeczywistniał je w Singapurze! Oceanarium, Parki...

    Miasto Lwa
    wymiata:)

    Moc podziękowań za Wasze wspaniałe singapurskie opowieści !!!

    A.M.Maniak

    OdpowiedzUsuń