wtorek, 20 marca 2012

Chicken rice

  • Co powinniśmy zjeść podczas kilkudniowego pobytu w Singapurze? - zapytali kiedyś polscy znajomi Żywiciela
  • Warto spróbować kraba najlepiej w parku jedzeniowym, zupę montowaną i chleb dla Janka - powiedziała Kura 
  • Satay-e - dorzucił Przychówek
  • Koniecznie musicie zjeść chicken rice, bo to narodowe danie Singapuru - powiedział Żywiciel, który pokochał kurczakowy ryż.


W sumie nie tylko on, bo to proste danie zajmuje 13 miejsce na liście 50 najsmaczniejszych potraw na świecie. Przez kilka tygodni Żywiciel jadł na kolację zwykle kurczaka z ryżem. Po jednym kęsie potrafi powiedzieć czy danie zostało przygotowane w sposób tradycyjny czy kucharz poszedł na łatwiznę.





Żywiciel lubi kurczaka przygotowanego na sposób chiński, chociaż w Singapurze można zjeść tę samą potrawę, z malajskim, bądź indonezyjskim akcentem i dodatkiem mleka kokosowego.
Pracowici Chińczycy gotują całego kurczaka (z głową, nogami i dziobem) w "wiecznym bulionie". Nigdy nie przygotowują nowego wywaru tylko dolewają wodę do istniejącego, dokładają sekretne przyprawy i nowe kurczaki. Mistrzowie chicken rice w owym "wiecznym bulionie" gotują również ryż, a ugotowane kurczaki wieszają się hakach i opiekają przez kilka godzin. Leniwi kucharze gotują bulion na mięsie wieprzowym, opiekają surowe kurczaki, a ryż gotują w wodzie. Potrawa nazywa się tak samo, ale smaku jest pozbawiona.

Klasyczny chicken rice to miseczka ryżu i kawałek kurczaka pociętego w drobne kawałeczki, miseczka "wiecznego bulionu" oraz kilka plasterków zielonego, świeżego ogórka. Według Żywiciela najlepszego kurczaka z ryżem przygotowuje młody chińczyk w okularach.


Kura musi wierzyć mężowi na słowo, bo ona jakoś nie polubiła kurczaka z ryżem i nigdy nie była w stanie zjeść całej porcji, za to Żywiciel zjada zwykle podwójną.

11 komentarzy:

  1. "ugotowane kurczaki wieszają się na hakach i opiekają przez kilka godzin"
    Kuro, rozbawiłaś mnie tym tekstem do łez. :)

    I znów się zrobiłam głodna. Choć zamiast kurczaka na ryżu zdecydowanie wolę kaczkę. Ale na razie mogę sobie pomarzyć, bo w okolicy nie ma żadnej porządnej chińskiej knajpy, a do centrum za daleko, żeby na lunch wyskoczyć.
    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej i mamy dyskusję rodzinną czy poprawić czy nie ...Gdzie kucharek 6 tam nie ma co jeść. Kura napisała Żywiciel poprawił i wyszło ciastko z dziurką.;) Dość wpadek na ten tydzień. Poprawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie to musi być pyyyyyyyyyszne. Uwielbiam taki aromatyczny ryż gotowany w rosole. A wieczny rosół kojarzy mi się z ideą niekończącego się zakwasu :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rosół wcale kwaśny nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  5. Eee... wyrzuciłaś nie to, co potrzeba. Tamta wersja była śmieszniejsza. :) A.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Żywiciel zjada zwykle podwójną" - znaczy porcję swoją i Kury?
    A co Kura czuje jak Żywiciel kurczaki zajada?
    Toż to dla niej kanibalizm jakby przecież ;)
    Pozdrawiam
    Karol

    OdpowiedzUsuń
  7. Kura z tymi co się powiesili po ugotowaniu nie solidaryzuje się zupełnie. ;) Sama też jada kurczaki, ale niekoniecznie gotowane w wiecznym bulionie.

    Karol miło cię widzieć. Fajnie, że zaglądasz do naszej niegotującej kuchni.
    Pozdrawiamy azjatycko chociaż nadal po polsku.

    OdpowiedzUsuń
  8. A wiem, ale ten tydzień był pasmem wpadek więc postaram się chociaż udawać, że nie jestem totalną ofiarą.

    Pozdrawiam Kura

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi apetycznie ale ja się dalej będę solidaryzować z Przychówkiem- satay!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe kto ulozyl te liste 50 najsmaczniejszych dan? Wygrywa Azja leb w leb ze Stanami Zjednoczonymi, a cala Europa sie nie liczy, jakby jej nie bylo.

    Wyglada na to, ze autor owego... subiektywnego rankingu zyje miedzy Stanami a kilkoma wschodzacymi tygrysami i czasami bywa na wakacjach w Europie, ale rzadko. Pewnie duzo pracuje. Wie co robi - urabia opinie publiczna; ktora gladko lyka co tam jej podetkna.

    Tymczasem Kura i jej maz (oraz chicken rice) to zywy dowod na "wartosc" takich rankingow.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mamy świadomość, że wszelkie rankingi są subiektywne. Nasz by wyglądał zupełnie inaczej. Czasem mamy wrażenie, że " azjatyckimi kulinariami " wypada się zachwycać tak jak wypada lubić sushi a gusta kulinarne są przecież różne.

    Pozdrawiam Kura

    OdpowiedzUsuń