sobota, 27 grudnia 2014

Sen proroczy

  • Chciałybyście się przenieść do Stanów? - zapytał Żywiciel pewnego wieczoru 
  • Głupie pytanie - opowiedział Przychówek, który był gotowy natychmiast spakować walizki, pożegnać się z przyjaciółmi i rozpocząć nową przygodę 
  • Trudne pytanie - powiedziała Kura i usiadła z wrażenia

Niby od początku było wiadomo, że singapurski kontrakt nie będzie trwał wiecznie, ale Kura jakoś o tym nie myślała. Walczyła z mrówkami, piekła chlebypracowała w szkolnym wolontariacie, uczyła Jednoliterową polskiego i poznała miasto lwa jak własną kieszeń.
  • Dobrze mi tu - wyszeptała
  • Gdzie indziej może być lepiej. Nowy kraj nowe wyzwanie, no i będziesz miała zmywarkę w kuchni - kusił dzieciak z szelmowskim uśmiechem  
Kura spojrzała na Przychówka, który przez cztery lata urósł 30 cm, wyhodował najdłuższe włosy w klasie, wydoroślał, spoważniał i złamał połowę chińskich serc w szkole. 
  • Naprawdę chcesz mieszkać w Stanach? - zapytała
  • Najlepsze uniwersytety są właśnie tam. Poza tym jak nie spróbujemy to nie będziemy wiedzieć co straciliśmy- powiedział dzieciak filozoficznie
Tamtej nocy śniło się  Kurze, że siedzi za kierownicą czerwonego vana z sombrerem na głowie i mknie przez legendarną route 66 do polskiego sklepu gdzie płaci się amerykańskimi dolarami. 
  • Takie rzeczy możliwe są tylko w Chicago - pomyślała Kura i nagle poczuła, że warto porzucić singapuskie życie by móc poznawać Amerykę od kuchni...

27 komentarzy:

  1. Kuro, tęskniłam! Ale to wiesz ;) i nie mogę się doczekać tej Ameryki od kuchni. I tylko zimna Wam nie zazdroszczę - po Singapurze klimat Chicago musi być niezłym szokiem

    OdpowiedzUsuń
  2. Z niecierpliwością czekam na kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupelnie jak u mnie..tylko, ze zamiast Singapuru opuszczalam Sri Lanke dla USA..No i tesknie teraz.. Pozdrawiam swiatecznie jeszcze:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kuro wrocialas!!!!!!:) Jak sie ciesze! Brakowalo mi twoich wpisow! Czekam z niecierpliwoscia na nowe.Powodzenia w Nowym Roku. Aneta

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie moge doczekac sie Twoich wrazen!!
    Ewa mama Sloneczka

    OdpowiedzUsuń
  6. Kuro, potrafisz wokół dostrzegać to, czego nie widzą inni. Gdziekolwiek trafisz, na pewno poznasz ciekawych ludzi. Będę czekać na nowe wpisy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W koncu potwierdzone:) przychowek jest dziewczynka;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ameryka od kuchni, to już brzmi zachęcajaco :)
    Będę czekała.
    Pozdrawiam serdecznie całą rodzinkę :)
    Renata

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymam kciuki za nową przygodę :) No i - gdybyście zatęsknili do Azji, to Kunming zaprasza ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Prezentuje prezenty mimo tego, że nie ma śniegu a tublycy mówią, że takiej łagodny dawno nie było to my marzniemy nieprzyzoicie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy nigdy nie twierdziliśmy, że Przychówek jest chłopcem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nigdy w żaden sposób nie sugerowaliście, że jest dziewczynką ;) a samo słowo Przychówek jest jednak męskiego rodzaju...

      Usuń
  12. Kuro , w styczniu 2014 roku, temperature spadla do -26 C. Odczuwalna byla jeszcze nizsza . Zamknieto szkoly na kilka dni , a nawet wiekszosc zakladow pracy.
    Mysle ze Zima zawita po nowym roku . Fakt tak lagodnej pogody w grudniu nie pamietam. Wiec CHWILO TRWAJ ;)
    Ewa mama Sloneczka

    OdpowiedzUsuń
  13. Ewa może się trochę zahartujemy zanim temperatura spadnie poniżej zera...- 26 stopni brzmi strasznie...

    OdpowiedzUsuń
  14. Czekam na wpisy z USA. Powodzenia. Joanna-Jo

    OdpowiedzUsuń
  15. Już czekam na Twoje relacje z nowego miejsca :) Stęskniłam się.

    OdpowiedzUsuń
  16. No nareszcie!Stęskniłam się!!!Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  17. Cały czas myślałam, że Przychówek to chłopiec. A tu takie rozczarowanie O_o

    OdpowiedzUsuń
  18. ŁAŁ! No tak, ale jeśli nie porzuciłabyś tego miejsca, to nie poznałabyś innego. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  19. trzymam kciuki za sprawną przeprowadzkę, bo to największa trauma. na miejscu już będzie gites-malines! :-D

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak miło, ze chociaż na Święta wróciłaś, pozdrawiam i czekam
    j

    OdpowiedzUsuń
  21. ojjjjjjjjj jak ja czekałam na wiadomosci ,a tu taka niespodzianka w Nowym Roku

    OdpowiedzUsuń
  22. O rany Kuro to Cie znowu wynioslo/ponioslo :) ciesze sie z Wami na te nowa przygode ale troszke bede tesknic za Azja od kuchni :P pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym roku w nowym miejscu!

    OdpowiedzUsuń
  23. Zawsze to nowe rzeczy w życiu, nowe przygody i wyzwania :) powodzenia i piszcie co u was :)

    OdpowiedzUsuń