- Gdybym mógł spędzić chociaż dwa tygodnie w Seulu odwiedziłbym wszystkie pałace wybudowane przez dynastię Joseon - rozmarzył się Żywiciel
- A ja spędziłabym dwa razy więcej czasu w parku - Kura puściła wodzę fantazji i natychmiast dostała karcące spojrzenie od dzieciaka.
Podobnie było w Changdeokgung, sekretnym ogrodzie i świątyni Jongmyo. No cóż nie zobaczyliśmy wszystkiego, ale to co widzieliśmy umiemy docenić i jesteśmy w stanie dać w zęby każdemu kto powie, że Korea to kraj o ubogiej kulturze, a koreańskie zabytki są nudne i bez wyrazu.
6 komentarze:
Zasłaniając profilaktycznie uzębienie poduszką, rzeknę
- zalatuje chińszczyzną...
Aczkolwiek na swe usprawiedliwienie mam fakt, że Chiny i Koreę ( a także Japonię, Wietnam, Tajlandię) łączyły dość bliskie więzy - handlowe i kulturowe, ba - przez jakiś czas Korea znajdowała się pod chińskim panowaniem. Gdybyście nie podpisali zdjęć (i gdyby gdzieniegdzie nie pojawiły się koreańskie "lizakowe" znaki alfabetu), zastanawiałabym się - w której części Chin byliście :D
Czy nieco holenderski styl ubioru panów odzianych na żółto to przypadek, czy ma jakieś historyczne wyjaśnienie?
Czekam na więcej opowieści o Korei!
Cóż, każde miejsce ma swoją kulturę, ale ze względu na napisy i architekturę i tak poczułam się jakbym była w domu :)
pieknie!!
Fascynujace, jak punkt widzenia osoby stojacej z drugiej strony obiektywu wplywa na odbior tego, co zostalo na fotografii uwiecznione. Bylismy z Malzonka na tej samej ceremonii, w styczniu bo w styczniu, ale ludziki te same, w Gyeongbokgung ze 3 razy, a mimo to gdybym sie ograniczyl do pierwszych dwoch zdjec, pomyslalbym ze byliscie w Chinach. Gongzu Maija pewnie wie, o czym mowie:)
Pozostale zdjecia upewniaja jednak, ze byliscie w Seulu. Musze koniecznie znalezc ten zegar sloneczny przy nastepnej okazji, podoba mi sie.
natomiast mi podobał się bardzo w Seulu skansen
zupełnie odmienny od naszego świat a jednak taki piękny, tylko czy my go rozumiemy ?
j
Prześlij komentarz