Dupoki z rodziny dim sum

Znów odwiedziliśmy nasz jedzeniowy zakątek w Ulu Pandan tym razem nie daliśmy się wykazać restauracji: japońskiej, koreańskiej, amerykańskiej i pizzeriom, tylko usiedliśmy w food court- cie i każdy z nas zjadł to co lubi najbardziej.

wtorek, 31 maja 2011

Przychówek idzie do szkoły

O szkołach państwowych zwanych też lokalnymi napisano dużo. Poziom edukacji słynny jest na całą Azję, a rząd dba o poziom szkół i jeśli jakaś nie osiąga zadowalających wyników przez kilka kolejnych lat to się ją zamyka. Dostanie się do pionu publicznej edukacji nie jest dla obcokrajowca łatwe. Do pierwszej klasy w pierwszej kolejności przyjmowane jest: rodzeństwo dzieci uczących się w danej szkole, potem dzieci/rodzeństwo absolwentów, dzieci rodziców z rady szkoły, dzieci pracowników szkoły, dzieci których rodzice pracowali jako wolontariusze...

Kurzy język

Kura po angielsku gdacze słabo (chociaż od czasu przyjazdu do Singapuru zrobiła duże postępy, to nadal jest ze swojego angielskiego niezadowolona).  Zanim się udało Kurze zapisać na kurs, Przychówek poszedł do szkoły, a ona sama odbyła wiele godzin spotkań z komputerowym lektorem (co pozwalało jej prowadzić proste rozmowy pełne błędów). Ponieważ Kura zrobiła się ambitna, chciała się uczyć w najlepszej szkole językowej w Singapurze. Z sercem na ramieniu pewnej soboty w towarzystwie Żywiciela i Przychówku poszła...

Singielski lekcja pierwsza

Przed wyjazdem do Singapuru nasłuchaliśmy się i naczytaliśmy sporo o specyficznym angielskim tubylców. Wiedzieliśmy, że język angielski został tu narzucony sztucznie wiele lat temu. W języku angielskim są prowadzone lokalne szkoły, w angielskim rozmawia się w urzędach państwowych, jednak na ulicy słyszy się wiele języków z różnych części świata. Niektórych nawet nie umiemy nazwać. Nie spodziewaliśmy się Oksfordzkiego akcentu. ...

niedziela, 29 maja 2011

Pstryczek elektryczek

Przed wejściem do łazienki należy zapalić światło (nic niespodziewanego) i wcisnąć włącznik podgrzewacza wody. Jeśli  Kura zapomni to ma lodowaty prysznic, Żywiciel nigdy nie zapomina, Przychówek też nie. Dwa tygodnie temu popsuł nam się podgrzewacz wody w rodzicielskiej łazience. Włączenie go powodowało zwarcie i brak prądu w całym mieszkaniu. Gdy na suficie  zauważyliśmy zaciek wody Żywiciel poinformował o problemie naszego agenta nieruchomości (Kura po angielsku nadal gdacze słabo), a ten...

czwartek, 26 maja 2011

Zostaliśmy singapurczykami

Zupełnie nie wiemy kiedy zostaliśmy Singapurczykami: czy wtedy kiedy ilość parasolek przekroczyła liczbę mieszkańców naszego mieszkania? czy kiedy zapisaliśmy Przychówek do publicznej szkoły? a może wtedy gdy chodzenie na piechotę uznaliśmy za niegroźne hobby którego sami nie uprawiamy? Na początku lutego opuściliśmy pewne duże miasto w Polsce i zamieszkaliśmy w Mieście Lwa - Singapurze...