- Wrrrrrrrrrrrr ... - zawyła pralka i spowodowała zwarcie instalacji
Kurza familia w powiększonym składzie popatrzyła na złośliwą maszynę i błyskawicznie straciła wakacyjny humor. Lepszego numeru pralka wyciąć nie mogła.
- Szybko jej nie naprawią, więc powinniśmy poszukać jakieś pralni - stwierdził Żywiciel widząc sterty brudnych ubrań
- Mam nadzieję, że nie będziemy jeździli z gaciami do Malezji - martwiła się Kura
http://pl.123rf.com/photo_2599033_pralka.html |
- Skąd jesteś i jak długo tutaj mieszkasz? - zapytały dwie hinduski widząc, że Kura z uwagą czyta instrukcje obsługi
- Jestem z Polski, ale nigdy jeszcze nie byłam w takiej pralni - powiedziała Kura wciskająca do pralki spodnie Przychówka
http://wonderwash.com.sg/ |
- pan X, który sprzedawał kurczaki zbankrutował
- w sklepie S rozpoczęła się wyprzedaż
- emigracja do Singapuru będzie trudniejsza
- córka pani Z jest w ciąży
- pan Y sprzedał mieszkanie za 400 tysięcy dolarów.
http://www.laundrymart.com.sg/about.html |
Domowej pralki naprawić się nie da. W tym tygodniu powinna przyjechać do nas nowa maszyna piorąca, ale pralnię samoobsługową Kura jeszcze odwiedzi.
11 komentarze:
nie taniej będzie korzystać z pralni singapurskiej? a zapewne ciekawiej dobrego 2014 R!
j
są rzeczy, które w tych wielkich pralkach pierze się świetnie, np.: koc wełniany 240x300, w domu pralka by padła a ja przy probie podniesienia mokrego koca też ;-), a przy okazji to segregowanie rzeczy coś daje ;-)
Ania kocyków tu nie mamy...to znaczy mamy takie z Ikei grubości ściereczki.;) które można wyprać w normalnej pralce, ale kiedyś zabiorę na wycieczkę poduszki i kołdry a godzinę później wrócę do domu z wypranymi. Pralnia singapurska wcale nie wychodzi drogo. Dużej 20 kg pralki nawet ja nie jestem w stanie wypełnić.
Cudowna atmosfera magla... :) Wspaniale się Was czyta. Pozdrawiam
Azjatki (w tym hinduski) plotkują... oj, tak... tylko "trzeba się znaleźć na odpowiednim poziomie wtajemniczenia" :) znaczy, muszą mieć zaufanie do potencjalnego słuchacza:) tak miałam raz, w szkole językowej w Paryżu, koleżanki ze szkoły, Azjatki wszelkich narodowości - w szkole poukładane, szalone po południu, w mniejszym gronie. Albo czarnoskóre Afrykanki - przynajmniej te, które spotkałam, z różnych krajów - bardzo swobodne w kobiecym gronie :) w mieszanym już niekoniecznie
to znaczy, że kolory można mieszać i nic się nie stanie? pewnie też wyszłabym w takim miejscu na wariatkę :)
hihihi- aż mi się zachciało do takiej pralni z koszem prania zawitać
Witam Kurzą Familię :)
Samych szczęśliwych i dobrych dni w 2014 roku życzę... Dobrze, że znowu są nowinki z Singapuru, bo już za Wami bardzo tęskniłam :) Pozdrawiam - mirandat
Angelika kolorom nic się stanie, ale białe rzeczy zrobią się szaro-bure. Azjatkom to nie przeszkadza, ale ja ma takie skrzywienie, że lubię białe ręczniki.
O,wasze pralki też piorą w zimnej wodzie za pomocą tzw "eco-bubble", które jest jak dla mnie bublem wszechczasów?
Jak sobie przypomnę wyzwanie polegające na ogarnięciu pralki "publicznej" czyli dla całego akademika... :D Było ciężko.
Wspomnienie tu: http://gong-zhu-majia.blogspot.tw/2013/03/pranie-na-tajwanie.html
A do ręczników - może spróbuj dodawać sodę oczyszczoną do proszku/płynu? Cudów nie zdziała, ale wydaje mi się, że trochę pomaga, nawet w zimnej wodzie.
o, to już wiem, dlaczego moje białe koszule są szare...
Prześlij komentarz