- No i stało się - powiedział Żywiciel i spojrzał ze smutkiem na swoje buty
- W końcu musiały się rozwalić chodzisz w tych butach odkąd pamiętam - stwierdził Przychówek
Dzieciak trochę przesadził buty Żywiciela nie weszły jeszcze w wiek nastoletni, ale i tak służyły bardzo długo. Zostały kupione pewnego chłodnego dnia i prawie przyrosły do stopy Żywiciela. Nie zniszczyły ich polskie pluchy, zimowe śniegi, singapurskie upały i deszcze. Z wierzchu wyglądają jak nowe, ale podeszwa nie wytrzymała eksploatacji i pękła ze starości. W związku z powyższym Żywiciel musiał udać się do sklepu z butami gdzie przechodził prawdziwe męki piekielne. Bardzo chciał kupić nowe buty, ale wszystkie były za małe, plastikowe lub koszmarnie brzydkie.
- A może te - rzucił dzieciak pokazując jakieś świecące paskudztwo
- W tych butach to on będzie wyglądał jak słoń w baletkach - powiedziała Kura i poczuła na sobie karcący wzrok Żywiciela
Wiedziała, że nie czas na żarty, wszak kupno 46 centymetrowych butów w kraju małych ludzików jest tak proste jak ubranie Guliwera w kraju Liliputów.
|
http://www.shoebuy.com |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W wielkim sklepie obuwniczym Żywiciel znalazł jedną parę która była w dobrym rozmiarze i trafiła w jego gust.W końcu się udało, a kurza familia opuściła sklep w szampańskim humorze z nowymi butami w pudełku.
- Jakieś ciężkie - zauważyła Kura gdy przekładała pudełko
- Ciężkie buty dla wielkiego chłopca. Pasują do mnie - oznajmił Żywiciel
Kura od dawna wiedziała, że udane zakupy poprawiają humor nie tylko kobietom, ale nie wiedziała, że kupno butów może ucieszyć jej męża.
Następnego dnia rano Żywiciel założył nowe buty, a wieczorem wrócił z kontuzją, czyli palcem obdartym do krwi. Dobra żona musiała zabawić się w pielęgniarkę, a Żywiciel odkrył, że buty mają przy palcach metal. Stało się jasne, że wśród chińskich koszmarków Żywiciel znalazł perełkę czyli prawdziwe buty robocze dla wielkich, silnych facetów.
Żywiciel leczy palec i znów chodzi w swoich ukochanych butach z pękniętą podeszwą, a Kura szuka szewca, który potrafi naprawić podeszwę i uczynić obuwie robocze bardziej miejskim.
11 komentarze:
o rany, a nie możecie zamówić butów w jakimś normalnym sklepie internetowym????
a może Twoja Kwoka się wybiera w Wasze strony;-)
jakby co to daj znać na priv, to może coś kupię we Wrocku i wyślę do Was :-)
46 cm mówi wszystko przy takim rozmiarze nawet w Polsce ciężko jest kupić buty a bez mierzenia to już nie da rady niestety. :( A Kwoka przyjedzie jak zwykle w grudniu na Boże Narodzenie.
zamówcie w UK, lub w USA lub w Australii
Karola
W sumie można byłoby kupić buty przez net, ale... wierzę tym którzy mówią, że dobrych butów i męża bez mierzenia kupować nie warto. ;)
Mamuniu- takie zabudowane buty w Singapurze? Nie za gorąco? Po całym dniu noszenia to......
Marzena
Kupcie ten sam/podobny model butow w sklepie internetowym.
A problem nam znany, maz probowal kupic na siebie spodnie w Indiach, oj bylo ciezko:-).
No to ja czekam na wpis z zakupow botkow w necie :)
Wlasnie po 2 tygodniach walki z Singapurskimi kurierami odebralem aparat, hura! Niech no ktos kiedys przy mnie zacznie narzekac na kurierow w Europie.
A tak serio serio to chcialbym zobaczyc czy tylko ja mam pod gorke z netem, troszke sie przyznam zrazilem...
Znam ten ból. Mimo, że nie jestem jakiś olbrzymi to i tak mam zawsze problemy z zakupem butów albo odzieży...
Dlatego chodzę na takie zakupy jak najrzadzij:D
pozdrawiam
Skoro znacie markę i rozmiar, to poszukajcie w jakichś dużych sklepach internetowych typu Amazon. Do Singapuru powinni wysyłać. Nie jeden Żywiciel ma wielkie stopy. :)
n/A
Ze spodniami, koszulą jest łatwiej zwłaszcza w Indiach gdzie można kupić materiał i uszyć u krawca. Buty to zupełnie inna bajka... Tu uszyć się nie da. Pewnie skorzystamy z zamówienia przez net, ale po naszych doświadczeniach z pocztą Wielkiego Brata spodziewamy się przesyłki koło Bożego Narodzenia. ;) Dużo za to obiecujemy sobie po wycieczce po Australii. O ironio najfajniejsze koszule dla Żywiciela kupiliśmy w pełnym drobnych ludzików Bangkoku.
ten sam rozmiar buta u mojego męża i ten sam ból - muszę mu koniecznie przeczytać o butach drwala!
Prześlij komentarz