Zanim mała żółta stópka weszła na ten niezwykły ląd w górach i dolinach żyli tam ludzie, zwani aborygenami tajwańskimi. Dotarli na wyspę w czółnach, a antropologowie zastanawiają się:
- Skąd się tu wzięli?
Katagalan Culture Center w Beitou |
Aborygeni tajwańskimi żyli jak na tamte czasy zwyczajnie, czcili zwierzęta, kochali przyrodę, ale nie byli pacyfistami. Porwania kobiet, ucinanie głów wrogom i wzajemne walki były ich codziennością. Pierwsi mieszkańcy walczyli ze sobą o teren, dostęp do pożywienia i uznanie. O współpracy nie było mowy, więc każda grupa wykształciła własny język, zwyczaje i kulturę.
Shihsanhang Museum of Archaeology w Bali, New Taipei City |
Katagalan Culture Center w Beitou |
Lata mijały, ludzie się zmieniali wyspa Taiwan zaludniała przybyszami z Chin i Europy zaś aborygeni tajwańscy żyli po swojemu. Wszystko zmieniło się w 1895 gdy wyspa trafiła w ręce Japończyków. Chociaż okres japońskiej okupacji uznany jest za złote lata wyspy, to dla rdzennych mieszkańców był koszmarem. Zmuszono ich do zmiany imion, nauki japońskiego i asymilacji chociaż oni wcale jej nie chcieli. Powszechnie uważano ich za ludność dziką, więc pozostali mieszkańcy wyspy nie boleli nad ich losem. Rząd Kuomintangu, który nastał po okupacji japońskiej z ogromną determinacją asymilował Aborygenów, systematycznie ich ograbiając, pozbawiając ziemi, zabraniając praktyk religijnych i zmuszając do nauki chińskiego. W bardzo wielu przypadkach owa asymilacja "skończyła się sukcesem", a ludzie zaczęli mówić po chińsku, wyznawać buddyzm (lub chrześcijaństwo) i żyć tak jak kilka milionów innych wyspiarzy.
Wodospad w Wulai |
Dopiero lata 80 przyniosły zmianę polityki i tolerancję, która zmieniła się w fascynacje kulturą dawną. Teraz stopniowo oddaje się ziemie, pozwala na praktyki religijne, chroni języki lokalne. Niestety dziś rdzenna ludność Tajwanu to zaledwie 2% mieszkańców wyspy, żyjących w cieniu Chińczyków.
Ci co nie dali się Japończykom i rządom Kuomintangu dochowali się dzieci i wnuków próbujących odnaleźć się w nowoczesnym Taiwanie. To oni zdecydują, która z dawnych tradycji przetrwa, a która odejdzie w zapomnienie.
10 komentarze:
stroje wg mnie mają nutkę indiańską, takie mije pierwsze skojarzenie. -PaulinaK
Takie samo mam skojarzenie jak komentująca powyżej - że nieco indiańsko wyglądali. Może to odpowiedź na to, skąd się wzięli.
Ciekawa historia Tajwanu...Nie znałem ją ale dzięki temu wpisowi poznalem.Dzięki .Pozdrawiam z Polski .A tak wogóle fajny blog.
Pytanie skąd się wzięli trzeba odwrócić;olbrzymie grupa językowa malajsko-polinezyjska sjęgająca od Madagaskru na zachodzie Indonezję,Filipiny,Polinezję,Hawaje i Wyspę Wielkanocną na wschodzie wywodzi się według badaczy z plemion migrujących od 3tyś.lat z Tajwanu i licząca obecnie ok 350mln osób,szczegóły w internecie:)
Nie wiem gdzie powędrowali ci co mieszkali na Tajwanie. Wiele lat temu migracja była pewnie bardziej popularna niż teraz, więc mogą byc w każdym rejonie Azji;)
Wiem, że hipotez skąd pochodzili pierwsi Tajwańczycy jest wiele . Jedna z nich (przedstawiana nam przez przewodnika przy wodospadzie Wulai) twierdzi, że rdzenni Tajwańczycy mogli pochodzić z Malezji, Indonezji lub Filipin. Z kolei w muzeum archeologicznym była informacja, że pierwsi osadnicy mogli przypłynąć z rejonu obecnej Australii. Możliwe, że obie hipotezy są prawdziwe i nie wszystkie plemiona pochodziły z tego samego miejsca, ale to zabawa dla antropologa i historyka a nie dla blogera.
Jak dla mnie Aborygeni Tajwanscy sa potomkami Pocahontas. ;)
M.
Mi mówiono (na tzw "Uniwersytecie Aborygeńskim" plemienia Paiwan, że ich przodkami byli Maorysi, którzy przez Filipiny dotarli aż tu - i dalej nie mogli lub nie chcieli. Według mojej filipińskiej koleżanki, władającej trzema dialektami różnych filipińskich wysp - dialekty aborygeńskie są zbliżone do filipińskich i ona częściowo rozumie na przykład tradycyjne pieśni. Z Pocahontas mogą mieć coś wspólnego, Thor Heyerdahl udowodnił, że tratwą można pokonać Pacyfik, więc kto wie...
Chrześcijanami Aborygeni są tradycyjnie "od zawsze" - zadbali o to Portugalczycy i Holendrzy, rezydujący tymczasowo na Pięknej Wyspie (Ihla Formosa - to pierwsza nazwa Tajwanu). Co ciekawe - w oglądanym przeze mnie kościele w jednej z aborygeńskich miejscowości figura Jezusa odziana była w charakterystczny strój z piórami :D a ksiądz wspominał, że podczas mszy odprawianej po chińsku często zdarzają się śpiewy w języku plemiennym. Aborygeni mają zresztą niezłe głosy i wielu z nich zajmuje się muzyką, tańcem (wyczucie rytmu i koordynację ruchową też mają zupełnie nie-chińskie) oraz sportem - trzonem tajwańskich drużyn koszykówki czy baseballu są właśnie osoby wywodzące się z 17 plemion.
Aborygeni są wizualnie inni od Tajwańczyków chińskiego pochodzenia - mają ciemniejszą skórę, normalne oczy - takie jak my, więc dość łatwo można ich wyróżnić...
Jak wam się podobało? Może kiedyś skusi was południe Tajwanu? Czekam na więcej wpisów :P
Wszystko na odwrót: to rodzima ludność Tajwanu po wynalezieniu ok 2500 lat temu skutecznych metod żeglugi oceanicznej zaczęła migracje w pierwszej kolejności na Filipiny, Archipelag Malajski,wyspy Pacyfiku jak Fidżi i Tahiti by jako Maorysi dotrzeć ok roku 1100-1200 ne.do Nowej Zelandii.Historia europejczyków,chińczyków i japończyków na Tajwanie to ostatnie 400 lat w czasie których rodzima ludność poddana została eksterminacji i wynarodowieniu podobnie jak Maorysi na Nowej Zelandii Ajnowie w Japonii itd.Wszystko to można sprawdzić w internecie.Maorysi na Tajwanie też pomysł he he:)Tratwą po Pacyfiku? to chyba tylko Thor Heyerdahl dla sportu,tutaj w użyciu były tylko szybkie i niezatapialne katamarany(proa)
Widzę, że dyskusja weszła na akademicki poziom.
Masz rację - widocznie albo mnie przerosło tłumaczenie, albo pana objaśniającego mi owo zagadnienie poniosła fantazja - a potem nie sprawdziłam informacji... Dziękuję za korektę!
Prześlij komentarz