- Przepraszam co tu się stało? - zapytała Kura, która wchodząc do biblioteki potknęła się o rozłożony śpiwór i omal nie straciła zębów
- Mamy w szkole gości z Japonii i dzieci spały w bibliotece, ale nie zdążyły posprzątać - powiedziała bibliotekarka przeżuwając ciasteczko
- Myślałam, że japońskie dzieci są bardziej porządne i nie rozrzucają swoich rzeczy gdzie popadnie - zauważyła Kura
- A nie, japońskie śpiwory leżą tam - oznajmiła i pokazała dwie kupki jednakowych, równiutko ułożonych śpiworów podpisanych japońskimi znaczkami
- To te czyje są? - zapytała Kura
- No naszych uczniów. Nasze dzieciaki też spały w bibliotece. Tylko sprzątnąć nie zdążyły, bo musiały iść śpiewać hymn - wyjaśniła bibliotekarka
- Trzeba była skorzystać z pomocy. Zamęczysz się sama z tym bałaganem - powiedziała bibliotekarka i przegryzła kolejne ciasteczko
6 komentarze:
Ta twoja Pani z Biblioteki musi mieć luzackie zycie. Nigdy się nie przemęcza, chyba cięzko ją zdenerwować, a do tego jeszcze sobie zagryza słodkim.
A wiesz Sznupcia co jest w tym najgorsze, że wszyscy jej te słodycze przynoszą ona je i nic jej w boczki nie idzie. Życie jest niesprawiedliwe.
a miałam to jeszcze dopisać, ze pewnie nic jej w boki nie idzie. No ale może choć brzydką cere ma od tych słodyczy?..:-D
No niestety nie wygląda na 15 lat mniej niż ma. Jedyna nadziej to taka, że w domu mąż ją ciemięży, bo to pobożna muzułmanka jest. ;)
ha ha ha -no tak Kobiety ;-) to poprawię Wam humor- zjadłam tylko pół tabliczki czekolady dzisiaj i kawałek sernika hmm i waga ruszyła w prawo ;-() Pozdrawiam Kuro i Sznupciu :-)
a żadnych aparatów fotograficznych tam nie było? aż dziw jak na Japończyków
no nie mogę, może chociaż cerę ma zlą ? Dobre jesteście :D
Prześlij komentarz