- Dlaczego to robią?
- Gdyby mieszkali w Polsce nie byliby tacy odważni - myślała ciut złośliwe, bo od dawna zazdrości singapurczykom publicznych toalet.
Podobno nie zawsze było tak różowo. Przez wiele lat rząd i inwestorzy wydawali pieniądze na publiczne toalety, ale ludzie nie umieli z nich korzystać, bo w dżungli rolę toalety pełnił najbliższy krzaczek.
Problem brudnych toalet rozwiązał się sam, gdy w Singapurze ogłoszono konkurs na najczystsza toaletę. Nagle wszystkim zaczęło się opłacać dbanie o czystość. Każdy chciał zawiesić dyplom na ścianie i chwalić się najczystszą toaletą w okolicy.
Zdjęcia pochodzą ze strony: http://www.toilet.org.sg/galleryp_train220.html mamy nadzieję, że nikomu nie będzie przeszkadzało, że zrobiliśmy reklamę super czystej singapurskiej toalecie z Anchorpoint Shopping Centre |
Pracują ciężko i wierzą, że za kilkanaście lat wszyscy ludzie na świecie będą mieli dostęp do czystych, tanich w utrzymaniu i ekologicznych toalet.
Zwiedzając Bangkok i Kuala Lumpur oraz żyjąc wiele lat w kraju nad Wisłą wiemy, że dużo pracy przed nimi. Trzymamy jednak kciuki za sukces i życzmy wszystkiego najlepszego, bo dwa dni temu był Światowy Dzień Toalet, a my znowu przegapiliśmy.
11 komentarze:
Serio???swiatowy dzien toalet??? :D
W Polsce nie jest tak zel, nic nie pobije tureckich ubikacji "na Malysza".....
Serio jaj klikniesz w podkreślenie w ostatnim zdaniu to ci się więcej informacji wyświetli. :)
powaliło mnie święto, choć niby nic mnie nie dziwi ;-), a na pytanie na stacji paliw gdzieś w Polsce- gdzie jest miejsce gdzie król chodził piechotą- patrzyli na mnie jak na wariata :-) pozdrawiam
pomysł z higieną super, tylko znowu mam wrażenie przesadzony ;-)
O rety! Byłabym w ciężkim szoku, jakbym zobaczyła na własne oczy człowieka zdejmującego buty przed wejściem do toalety. :) Nie słyszałam o takich obyczajach. Nic tylko pozazdrościć, bo u nas to czasem w butach ciężko wejść ...
Wszystkiego dobrego z okazji Dnia Życzliwości!
ewe
Opowiedziałam o tym zwyczaju mojemu dziecku, a ten na to, że u niego w szkole to nawet papieru nie ma w toalecie. Trzeba sobie zabrać z klasy! Notoryczny brak mydła w płynie już wcześniej sama odkryłam.
Ech! Podróż do Singapuru mogłaby się dla nas okazać szokiem kulturowym.
ewe
No i do takiej toalety przynajmniej nie strach wejść. Słyszałam już o tym zwyczaju zdejmowania butów. Jednak o światowym dniu toalet nie wiedziałam. :)
W Tajlandii bylam zmuszona do ściągnięcia butów przed publiczną toaletą. Bylam w sytuacji podbramkowej :), więc z najwyzszym obrzydzeniem ściągnęlam te nieszczęsne buty ciesząc się, że nieopodal plynęla rzeczka, więc mialam w planie tam wyszorować potem stopy, weszlam do środka i mnie zatkalo. Tak czysto jak w tej toalecie to podejrzewam, że nawet w salach operacyjnych nie bylo.
Swoją drogą, jak tak Cię czytam, to ten Singapur jest dobrym przykładem na to, że ludzie się dostosują nawet do czegoś, co na pierwszy rzut oka jest dla nich niemożliwe, jeśli tylko metoda będzie pasowała do ich naturalnych predyspozycji. Akurat metodą na Singapurczyków są konkursy, noty, oceny wspierane grzywnami.
Ciekawe, co jest metodą na Polaków. Ogłoszenie, że mamy najbrudniejsze toalety na świecie i nie potrafimy utrzymać ich w czystości? Żeby zadziałało "ja nie potrafię?!" ;)
w takiej toalecie nawet ja bym sobie posiedziala :)
swoja droga - mandaty to genialny wynalazek..
przyznalam Ci wyroznienie-serduszko u mnie na blogu za latwosc pisania o otwartosc, jesli chcesz je zaakceptowac, szczegoly znajdziesz tutaj - http://mojedwaslonca.blogspot.com/2012/11/11-pytan.html
pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję za wyróżnienie. Postaram się odpowiedzieć na pytania do końca tygodnia.
Przydałoby się zaaplikować tę wiedzę Chińczykom:D
pozdrawiam
Prześlij komentarz