Dupoki z rodziny dim sum

Znów odwiedziliśmy nasz jedzeniowy zakątek w Ulu Pandan tym razem nie daliśmy się wykazać restauracji: japońskiej, koreańskiej, amerykańskiej i pizzeriom, tylko usiedliśmy w food court- cie i każdy z nas zjadł to co lubi najbardziej.

wtorek, 16 sierpnia 2011

Mały pociąg LRT

W sobotni ranek Kura zapytała Przychówek gdzie ma ochotę pojechać. Lista nieodwiedzonych atrakcji jest długa, więc było w czym wybierać.
Przychówek się zamyślił, a Żywiciel zaproponował  przejażdżkę małym pociągiem LRT.
Kura  nie była szczęśliwa, tramwajem to już się najeździła w Polsce, ale dała się przekonać. W Singapurze są trzy pociągi LRT jeden na czerwonej linii metra i dwa na linii fioletowej  (trzy inne są
w budowie). Tym razem pojechaliśmy do Cho Chu Kang.

Stacja LRT nie wygląda jak nasz przystanek tramwajowy, bardziej jak tutejsza miniaturowa wersja stacji metra (przynajmniej tego nadziemnego).



Wsiedliśmy do wagoniku, który tylko z okna naziemnego metra wyglądał jak nasze tramwaje. Pociąg LRT nie miał maszynisty, a jechał kilkanaście metrów nad ziemią o czym nie omieszkał poinformować Kury Przychówek, który usadowił się przy przedniej szybie by mieć lepszy widok. Mały wagonik raz skręcał w lewo, a raz w prawo a tor po, którym jechał był wyjątkowo pokręcony. Za to widoki były ciekawe. Szczegółową relację z przedniego okna zapewniał przejęty Przychówek.



Zwrotnice przestawiały się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i Kura zastanawiała się co by się stało gdyby jakaś nie zadziała tak jak powinna...
Przemierzaliśmy kolejne stacje, a Kury twarz robiła się coraz bardziej zielona z przerażenia. Nagle zauważyliśmy, że okna po jednej stronie co chwilę się zaciemniają i odsłaniają. Co dziwniejsze nie było żadnych rolet. Raz okna były normalne, a raz mleczno-białe, a chwilę potem znów normalne.

  • To chyba po to, aby nie zaglądać ludziom w okna - zauważył Żywiciel

Rzeczywiście pociąg jechał tuż przy blokach. Gdyby okna pociągu były otwarte można by ściągnąć ludziom pranie z balkonu.
Objechaliśmy całą trasę Kura wysiadła szczęśliwa, że podróż się już skończyła a Przychówek radośnie zapytał:

  • Zabierzemy tu dziadków jak już przyjadą?
  • Ten pociąg jest dużo fajniejszy niż nasze tramwaje: bo porusza się na jednej szynie, jeździ nad ziemią, nie ma maszynisty i jest dużo szybszy - wyliczał Przychówek
  • Zauważyłam - powiedziała Kura, która nie zapałała miłością do LRT

0 komentarze:

Prześlij komentarz