Dupoki z rodziny dim sum

Znów odwiedziliśmy nasz jedzeniowy zakątek w Ulu Pandan tym razem nie daliśmy się wykazać restauracji: japońskiej, koreańskiej, amerykańskiej i pizzeriom, tylko usiedliśmy w food court- cie i każdy z nas zjadł to co lubi najbardziej.

niedziela, 6 listopada 2011

Hari Raya Haji

Tym razem mamy wolny poniedziałek z okazji Hari Raya Haji, które jest znane jako "Święto Ofiary", obchodzone jest przez trzy dni przez muzułmanów na całym świecie. Święto przypada w 70 dni po zakończeniu Ramadanu. Święto Ofiary, połączone jest z zakończeniem dorocznych pielgrzymek do Mekki (każdy muzułmanin powinien chociaż raz w życiu odwiedzić święte miejsce i sfinansować wyprawę z zarobionych pieniędzy).
Singapurscy wyznawcy Allaha muszą zadowolić się jednym dniem wolnym i weekendem. Samo święto upamiętnia gotowość proroka Abrahama do poświęcenia swego syna w imię Boga.
Podczas tego święta muzułmanie gromadzą się w meczetach by ofiarować swoje modlitwy i refleksję nad Koranem, który jest tego dnia odczytywany. Po modlitwach składa się ofiarę z owcy, kozy lub krowy ( nie można ofiarować świni gdyż jest to zwierze nieczyste). Akt ofiarowania  jest najważniejszym elementem święta, a zwierze zabijane jest tak by mięso było Halal. Zabijający musi być muzułmaninem i wypowiedzieć specjalną formułę, a zwierzę ma mieć przecięta tętnicę szyjną i szybko się wykrwawić.
Mięso dzieli się na trzy równe części:

  • dla świątyni 
  • dla rodziny
  • dla biednych.
Krwią zarżniętego zwierzęcia skrapia się drzwi muzułmańskich mieszkań.
    Hari Raya Haji to czas pochylenia się nad potrzebującymi i podzielenia się tym co samemu się posiada. Wielu muzułmanów przeznacza w tych dniach 10% rocznego dochodu na wspólnotę muzułmańską.








    Bardzo chcieliśmy wiedzieć jak wygląda owo święto "od kuchni". Kura popytała swoje koleżanki, Żywiciel kolegów z pracy i wszyscy zgodnie twierdzi, że niczego nie da się zobaczyć, gdyż jest to święto rodzinne. Mimo to postanowiliśmy przejść się koło meczetu bez nadziei na wejście do środka. 
    Wszyscy mężczyźni, którzy wchodzili do środka byli ubrani tradycyjnie i wszyscy byli wyznawcami Allaha. Tego dnia meczet dla innowierców był zamknięty. Najprawdopodobniej, meczet zamknięty został również dla kobiet, gdyż wszystkie tradycyjnie odziane panie, które szły ulicą wsiadały do taksówek i jechały w nieznanym kierunku. Zwykle były bez męskiej obstawy możliwe więc, że modlitwy dla kobiet odbywały się w innym miejscu.
    Nie udało nam świętować razem z muzułmanami, chociaż święto ofiary mogłoby być naszym świętem, tak samo jak muzułmanie, chrześcijanie wierzą, że Abraham gotów był oddać swojego ukochanego syna jako ofiarę dla Boga.
    Im więcej rozmawiamy z muzułmanami tym częściej widzimy to co łączy nasze religie, a nie to co dzieli.

    3 komentarze:

    No, to jeszcze doczytaj, bo są pewne różnice.
    Muzułmanie wierzą, że synem do poświęcenia był Izmael (protoplasta Arabów), a nie Izaak (protoplasta Żydów, a duchowo - chrześcijan). I w chrzescijaństwie (jak w judaizmie - nie wiem) podkreśla się poświęcenie ojca, gotowego do oddania jedynego syna, podczas gdy w islamie - zgodę syna na wolę boską (poddanie się, czyli protoislam).

    Jesteśmy różnic religijnych świadomi, ale żyjąc w wielokulturowym społeczeństwie częściej zwracamy uwagę na to co łączy niż na to co dzieli.

    Za to i judaizm i islam mają głęboko w nosie, co czuła matka dziecka idącego na rzeź. Dopiero chrześcijaństwo zwraca uwagę na cierpienie Marii, ale i to marginalnie.

    Prześlij komentarz