Ten kto wymyślił, że sposób podania jedzenia jest tak samo ważny jak samo jedzenie, nigdy nie był w polskim przedszkolu Przychówka. W przedszkolu naszego dzieciaka panie kucharki przynosiły zupę w wiadrze i wielką łychą na długiej rączce wlewały ją dzieciom do talerzy. Kura przeżyła szok estetyczny widząc wiadro z zupą po raz pierwszy. Nie miała pojęcia, że los rzuci ją do Azji, a ona zupę z wiadra wspominać będzie z sentymentem tak samo polskie przedszkole Przychówka.
Wiele singapurskich stoisk z jedzeniem sprzedaje jedzenie "na wynos", cześć pakuje swoje wyroby po europejsku w styropianowe pudełko, a cześć po azjatycku w papier lub karton. Z dużym dystansem podchodziliśmy do jedzenia z kartonowego pudełka wyłożonego folią, ale jak spróbowaliśmy to je pokochaliśmy, bo czasem ważniejsze jest to co w środku, a nie to co na zewnątrz.
5 komentarze:
Pierwszy raz widzę jedzenie pakowane dodatkowo w folię - a to ciekawostka.
Niektórych potraw ze zdjęć chętnie bym spróbowała, mimo plastikowego opakowania :)
Oooo, poznaje pudelko od mojego ulubionego Chinczyka! :)))
M.
Jedzenie z pudełka ale i z folii. Mam nadzieję, że folia jest dopuszczona do kontaktu z żywnością i nie podtruwacie się na własne życzenie.
A tu trochę w temacie:
http://wyborcza.pl/1,75476,11800431,Szampon__plyn_do_podlogi__plastikowy_kubek__co_nas.html
WSzystkie woreczki z tasiemką są dopuszczone do kontaktu z zywnością chociaż kupuje się je w chemiczym sklepie. Normy azjatyckie są dalekie od polskich i zdecydowanie łatwiej je spelnic mimo tego nie ma tu więcej chorych na raka niż Pl czy w zachodniej Europie.
Wygląda smakowicie ...
Pozdr.
T.
Prześlij komentarz