Nie wiedzieliśmy, że tak bardzo jesteśmy przywiązani do smaków. Tęsknimy za tymi, które dobrze znamy, tak samo jak tęsknimy za rodziną czy przyjaciółmi. Do kluskowej restauracji zwabiła nas tęsknota za makaronem przygotowanym "po europejsku". Po wizycie w
Pasta Fresca Da Salvatore wiedzieliśmy, że tam wrócimy. Restauracja jest nowa położona w bardzo uroczym i cichym miejscu przy parku, ale blisko stacji metra
Buona Vista i hotelu
Park Avenue.
Dania serwowane przez szefa kuchni oraz miła obsługa tak nas zachwyciły, że wróciliśmy do tej restauracji zaledwie dwa dni po pierwszej wizycie.
- Wprowadzam zasadę, że nie można jeść drugi raz tego samego - powiedział Żywiciel, który dwoi się i troi by zachęcić dzieciaka do próbowania nowych potraw.
Kluski na kilka sposobów zachwyciły nas swym smakiem. Szpinakowego ravioli, gnocchi w pomidorowym sosie i fettuccine z łososiem pachniały południem Europy i były pyszne. Kluseczki w kilku odsłonach bardzo szybko zniknęły z naszych talerzy.
|
Anti Pasto Della Casa |
|
Gamberetti Agli Aromi |
|
Fettuccine Al Salmone |
|
Ravioli Verdi Alla Carbonara |
|
Gnocchi Al Prosciutto Di Parma |
|
Calzone Capricciosa |
|
Tiramisu Al Mascarpone E Caffe |
|
Panna Cotta |
|
Crespella Con Gelato |
Pizza w porównaniu z kluskami wypadła słabo, a ślicznie wyglądające naleśnik był nijaki w smaku. Za to tiramisu i panna cotta nie mają sobie równych w całym Singapurze. Pasta Fresca Da Salvatore ceny ma niestety europejskie, ale warto czasem zgrzeszyć by móc się smakiem cieszyć.
8 komentarze:
oj to fettuccine al salmone to bym zjadła... a póżniej tyrajmisiu, bo tam u nas w domu nazywa się ten włoski deserek :)
no slinka cieknie....jutro wlasnie bede robila lososia..:)
Aaaaa ile Wy jecie :)
Pozdrawiam
m. ( Moniraf)
Lekki ślinotok :) .. szynka parmeńska, salami ... bardzo lubię fachowo zrobioną Carbonare ... a ze słodyczy to schabowe :)))
Pozdr.
T.
Tylko mieszkanie w stolicy jedzenia usprawiedliwia nasze obżarstwo. ;). Czasem chcielibyśmy nie lubić jedzenia, ale nie wiemy jak to zrobić skoro wszystko tak ślicznie wygląda i jeszcze lepiej smakuje.
Mmmmm... wyglada smakowicie :) co do tesknoty za smakami - jest cos w tym, ze przyzwyczajenie jest bardzo silne i mimo, ze jest tysiace rzeczy zastepujacych jedna wybrana, to i tak cos w nich nie pasuje. Tu gdzie ja jestem - wszyscy Polacy tesknia za chlebem. W Szwecji chleb ma tylko slodki smak - ja nie narzekam bo akurat go lubie :)
Czytam bloga juz od jakiegos czasu i jestem wielka fanka Twojego stylu i polotu :)Pozdrawiam
Maja tam znakomite wina, warto sprobowac, polecam:) Tylko ze i tam tiramisu z tiramisu nie ma nic wspolnego - tiramisu wloskie to krem w salaterce, a nie ciastko.
Następnym razem pójdziemy tam na winko dziękujemy za rekomendacje. Samo podanie ciasta to drobiazg ważne by dobrze smakowało. Nie takie rzeczy jedliśmy.
Prześlij komentarz