Ludzi w stanie nieważkości poza okolicami tłumnie odwiedzanymi przez turystów właściwie się nie widuje.
Gdy w miejskim autobusie Przychówek poczuł smrodek alkoholu i zobaczyła zawianego gościa chwiejącego się na boki mocno się oburzył:
- Czemu ten człowiek jest pijany? Kto go wpuścił do autobusu? - pytał dzieciak
- Możemy się przesiąść - zauważyła Kura zostawiając pytania bez odpowiedzi
- Ja mam się przesiadać? Niby z jakiej racji? Mam bilet, jadę ze szkoły, a ten facet śmierdzi i zajmuje miejsc porządnym ludziom - zauważył Przychówek
- Jak jest pijany i śmierdzi to niech łazi piechotą. Rząd powinien się tym zająć - wyrecytował dzieciak
Kura rozwiązała zagadkę dręczącą ją od miesięcy i patrząc na pijaka szybko zrozumiała czemu pasażerowie w autobusie blokują przejście.
Tubylcy tak jak Przychówek uważają, że skoro kupili bilet to mają prawo do komfortu jazdy, a problem zbyt małej ilości miejsca może rozwiązać jedynie rząd. Oni sami wolą zająć się czymś przyjemniejszym na przykład iść na zakupy.
5 komentarze:
No i prosze ...jajko mądrzejsze od kury...dobrze mówi Przychówek, dlaczego ona ma cierpiec za nałogi innych...;)
o rany, ale Przychówek stoi mocno na singapurskiej ziemi ;-)
dobra postawa Przychówka
A kierowca autobusu nie ma prawa wyprosić takiego gościa?
Po co od razu zawracać głowę rządowi?
A.
Przychówek jest DZIEWCZYNKĄ ?!!!
ewe
Prześlij komentarz