Dupoki z rodziny dim sum

Znów odwiedziliśmy nasz jedzeniowy zakątek w Ulu Pandan tym razem nie daliśmy się wykazać restauracji: japońskiej, koreańskiej, amerykańskiej i pizzeriom, tylko usiedliśmy w food court- cie i każdy z nas zjadł to co lubi najbardziej.

niedziela, 8 stycznia 2012

Jak popsuć niedzielę? - epilog

Przy obróbce zdjęć okazało się, że ponad 120 fotografii i 30 filmików nagranych z myślą o tym blogu uległo samozniszczeniu. Gdy Kura miała ochotę powiedzieć:

  • o  ku...już gorzej być nie może
okazało się, że jednak może.
W łazience dzieciaka zamieszkała nieznana nam dotąd odmiana mrówek, która chyba jest odporna na dostępne w sklepie środki owadobójcze. Po próbie unieszkodliwienia w ciągu kilku godzin mrówki uwiły sobie miłe gniazdko w koszu na śmieci.

4 komentarze:

O ku... To chyba faktyczne kiepska ta niedziela u Was. Oby od poniedziałku było lepiej!

czasem bywa gorzej, by potem bylo lepiej, hehe:)
a jak guzik?

trzeba zjeść tą mega-pomarańczę :) ... i podzielić się jak smakowała :)
Pozdrawiam.
T.

Zjedliśmy pół pomelo drugie siedzi w lodówce, bo nie daliśmy rady.
Guzik został przyszyty i już nic nam się nie przydarzyło. Humor dziś mamy lepszy mimo poniedziałku i 6 rano.

Prześlij komentarz