Dupoki z rodziny dim sum

Znów odwiedziliśmy nasz jedzeniowy zakątek w Ulu Pandan tym razem nie daliśmy się wykazać restauracji: japońskiej, koreańskiej, amerykańskiej i pizzeriom, tylko usiedliśmy w food court- cie i każdy z nas zjadł to co lubi najbardziej.

środa, 25 lipca 2012

O to ja

  • Ale fajna nazwa, gdyby czytać po polsku byłoby "o to ja" - powiedział z dumą Przychówek
  • Co tam nazwa najważniejsze czy dobrze karmią - powiedział Żywiciel
  • Japończycy są najbardziej długowiecznym narodem na świecie, wiec jedzenie musi być dobre - przypomniał Przychówek
  • Czuję się przekonany wchodzimy - powiedział Żywiciel i puścił oczko do Kury

Kimichi


Potato Salad

Shogayaki

Torisalad

Katsutoji

Kasan

Kimchidon

Ponzu Burger

Kokuto Pafe

Bramanje

Banana Pafe


Wiele razy przechodziliśmy koło tego miejsca, ale nigdy nie podejrzewaliśmy, że między dwoma sklepami wcisnęło się takie niezwykłe miejsce. Dokładnie tak wyobrażaliśmy sobie japońskie restauracje zanim dotarliśmy do Azji.

  • Żeby tu usiąść trzeba zdając buty - krzyczał podekscytowany dzieciak
  • A my mamy widok na kuchnię i nam nie wrzucą niczego podejrzanego do talerza - odgryzał się Żywiciel 
Do jedzenia  niczego nam nie dorzucili, dania główne były smaczne, ale japońskie desery nie przypadły nam do gustu, bo połączenie bitej śmietany z czerwoną fasolą nawet najlepsze lody czyni niejadalnymi.

  • A wiecie, że widziałem restaurację o nazwie Kura - powiedział Żywiciel
  • Wkręcasz nas, znowu - podejrzewała Kura
Żywiciel tym razem nie żartował w Singapurze jest co-najmniej kilka restauracji nazwanych na cześć Kury. Jedna z nich Kura No Naka jest w okolicach rzeki pełnej cudów i to ją odwiedzimy w najbliższym czasie. Może chociaż oni nie dodają do deserów czerwonej fasoli.

13 komentarze:

Wszystko wygląda bardzo apetycznie ... nawet rozszyfrowałem z wikipedii co to za dania :) ... jak nie cierpię surowej ryby i ciepłej wódki - co jest teraz tak modne ... to tych dań z przyjemnością bym skosztował.

Pozdr.
T.

a tak smacznie wyglądały te desery, dopóki nie doczytałam do końca tekstu...

a mi akurat slodka fasola bardzooo smakuje, jadlam ja w filipinskim deserze Halo-Halo

mi akurat smakuje slodka fasola w deserze Halo Halo, macie w Singapurze restauracje ChowKing? pozdr z Panamy

W Krakowie też mamy restaurację japońską "Kura" :) podobno jest świetna! Pozdrawiam Was serdecznie :)!

lody o smaku zielonej herbaty? ja chce do Singapuru! Tylko się najeśc i umrzec z rozkoszy!!! Raz jadłam fasolowe słodycze, wg mnie są bardzo smaczne (dostałam z Japonii) ....

ha ha "zabiłaś" mnie tą fasolą idę zjeść lody po "polsku" :-)

Za czerwoną fasolę w deserach to my jednak dziękujemy, a zieloną herbatę Kura pije tylko w celach leczniczych.

Kto zamówił "Ponzu Burger" ? :)
Pozdr.
T.

W naszym Chinatown też mamy jedną "Kurę" ;)

Kura no naka - w wolnym tlumaczeniu "Kura nie jest naga".
Danie z kimchi porywam i znikam.

Thiessa nie znikaj lubimy Cię. :)

Prześlij komentarz