Dupoki z rodziny dim sum

Znów odwiedziliśmy nasz jedzeniowy zakątek w Ulu Pandan tym razem nie daliśmy się wykazać restauracji: japońskiej, koreańskiej, amerykańskiej i pizzeriom, tylko usiedliśmy w food court- cie i każdy z nas zjadł to co lubi najbardziej.

środa, 4 lipca 2012

Konkurs piosenki

  • Będę brać udział w szkolnym konkursie piosenki. Ja będę śpiewać solo, a R i A z Bangladeszu będą śpiewały w duecie - powiedział Przychówek pewnego południa
Nasz Dzieciak, który uwielbia występy publiczne i na scenie czuje się jak przysłowiowa "ryba w wodzie" pozazdrościł sukcesu pewnemu Turkowi i postanowił zaśpiewać jedną z ulubionych piosenek. W zeszłorocznym konkursie piosenki mały Turek zaśpiewał tak ładnie, że został zaproszony na indywidualne lekcje śpiewu. Mimo tego, że jego głos jeszcze się zmieni już teraz szkoli swoje wokalne umiejętności.

  • Jeśli potrzebujesz płyty z muzyką to powiedz jakiej bo nie wiem czy uda mi się zorganizować to w jeden dzień - powiedziała Matka-Polka kilka dni później
  • Wiesz, nie chce mi się już śpiewać, bo na tym konkursie można zaprezentować tylko piosenki na temat Singapuru, a to nie mój kraj i piosenek patriotycznych śpiewać nie będę. Hymn codziennie rano zupełnie wystarczy - powiedział smutno Przychówek
  • Będzie jeszcze dużo konkursów. Mi też by się nie chciało śpiewać singapurskich pieśni patriotycznych - pocieszała Matka-Polka
Podczas  porannego spotkania z koleżankami Kura dowiedziała się, że tym razem nagrodą w konkursie piosenki jest udział w teledysku nagranym z okazji National Day.

  • No i nici z kariery wokalnej Przychówka - powiedziała ironizując
  • Ty sobie żartujesz, a w gimnazjum jest tylko ciekawiej. W ramach tegorocznego National Day dzieci wszystkich emigrantów mają napisać esej na temat: Jak zmieniło się się ich życie po przyjeździe do Singapuru - oznajmiła Hiszpanka
  • To nie jest tak źle. Temat brzmi normalnie - stwierdziła Kolumbijka 
  • Jesteś nowa więc nie wiesz, że jeśli esej ma być wysoko oceniony to musi być pisany po singapursku i  może opisywać tylko zmiany na plus - odpowiedziała Hiszpanka 
Biorąc pod uwagę dużą potrzebę niezależności u Przychówka, kompletne ignorowanie wszystkiego co pozbawione jest głębszego sensu oraz chęć bycia najlepszym, dalsza edukacja naszego polskiego dzieciaka w singapurskim systemie zapowiada się bardzo interesująco.

3 komentarze:

Biedny Przychówek...zaśpiewalby dla świętego spokoju:)
ale z drugiej strony dobrze, że ma charakterek ;)

Jak to szło... "Sing-Sing nazywają go". :)
Mogłoby przejść jako piosenka o Singapurze, ale nie mógłby tłumaczyć nikomu treści.
A.

Prześlij komentarz