Kura wie, że chociaż Jednoliterowa jest bardzo religijną muzułmanką, to nie przestrzega by jedzenie było Halal. Lata głodu zrobiły swoje i zarówna ona jak i jej dzieci jedzą to co jest w danej chwili do jedzenia. Gdy Jednoliterowa nie ma pewności czy jedzenie zostało przygotowane zgodnie z zasadami Islamu przed jedzeniem się modli i uważa, że to oczyszcza spożywaną potrawę.
Kura nie spodziewała się, że Jednoliterowa, która zwykle jej jak ptaszek tak rozsmakuje się w faworkach. Widząc jak Jednoliterowa zjada faworki dała jej do domu wszystko to co przygotowała dla swojej rodziny. Wytłumaczyła również, że faworki są tradycyjnie spożywane z okazji Tłustego Czwartku i skoro ona uczy się polskiego to powinna poznawać również naszą kulturę.
Dla Żywiciela i Przychówka Kura zakupiła substytut pączków w postaci donatów, ale gdy piła swoją ulubioną kawę dopadły ją wyrzuty sumienia, że wydała faworki, a mąż będzie jadł donaty średniej jakości. W domu zagoniła dziecko do pomocy i po godzinie mieli kolejną porcję pachnących faworków. Czując ich zapach zastanawiali się:
- Czemu do tej pory nie podzielili się tym specjałem z tubylcami
To było pierwsze smażenie faworków w życiu Kury, ale na pewno nieostatnie.
15 komentarze:
Brawo! A na czym smazylas? Na oleju?
I dlatego właśnie moje dziecię w ostatkowy wtorek zabierze do tubylczego przedszkola pudełko faworków. :) A dziś smażymy pączki.
Pozdrawiam tłustoczwartkowo ze słonecznej Anglii. A.
Smażyłam na oleju :) czyli nasze faworki znane są już Anglii.
Oj Kuro (!) wydaje mi się, że te faworki były lepsze niż pączki na Bugies :)
Pani I
Droga pani I
mąż narzeka, że u mamusi lepsze, ale nie przeszkadzało mu to zjeść prawie wszystkiego co było.
Oj, a to niewdzieczny maz! Mam nadzieje, ze jednak nie zjadl wszystkiego...
Pozdrawiam,
M. interesowna ;)
Nie zjadł :)
Smakowity wpis. Ja dzisiaj Tłusty Czwartek na skromnie - pączki z Biedronki i do tego słodka herbata. Ale te faworki rewelacja!
A to drugie zdjęcie to wszystko kupne? Donaty są z dziura w środku, a te mniejsze tez donaty?
Kiedyś Kura umiała gotować..donaty kupny w smaku średnie wszystkie smakują tak samo. Więc i nazwa ta sama. Oni tu robią donaty bez tłuszczu, że niby zdrowiej ;)
Bardzo lubię Jednoliterową i z wielkim zainteresowaniem czytam wszystkie
wpisy na jej temat.Ciekawa jestem od kiedy uczy się polskiego i z jakim skutkiem.A tak w ogóle Kuro miła wiedz,że z wielka niecierpliwością czekam na kazdy nowy wpis na Twoim blogu.
Dużo serdeczności
Maria
Oj Kura też bardzo lubi Jednoliterową i naprawdę nie umie się na nią złościć chociaż niektóre jej poglądy powodują dreszcz na plecach.
Naukę polskiego wymyśliła w czerwcu wtedy K ( na wakacjach we Francji)kupiła jej kurs komputerowy do nauki polskiego. Skutki dotychczas marne, ale my jeszcze trochę tu zostaniemy więc może uda się ją trochę nauczyć. A Hiszpanka uczyła kiedyś Jednoliterową Hiszpańskiego. Teraz potrafi powiedzieć w tym języku kilka zdań. Jednoliterowa pracuje na lotnisku więc każdy język to jej atut.
Pozdrawiam Kura
Czy uchylisz rąbka tajemnicy i napiszesz coś na temat tych pogladów?
Maria
Oj musiałabym pisać do rana, ale:
- Jednoliterowa uważa, że za całe zamieszanie z Romeem i Julią odpowiada jego matka. Trzeba było syna pilnować i na sport zapisać a nie pozwolić na ciągłe spędzanie czasu
- Rodzina ma prawo ingerować w to kogo wpuszcza do siebie czyli w wybór synowej( ma być cnotliwa i pobożna)
- Mężczyzna zawsze jest mądrzejszy ( i to mówi kobieta która mówi biegle w 3 językach a w 2 innych słabo, zarabia 2 razy tyle co jej mąż i trzyma za ryj cały domowy budżet, dba o edukację synów i szukała mężowi pracy).
To tak na szybko.
No tak..
No fajnie, ale nie chciałabym być jej synową :/ Zapewne ma poglądy na wszystko i DLA WSZYSTKICH :)
Prześlij komentarz