Kura jak każda gruba baba na diecie, jest permanentnie głodna, zwykły spacer po singapurskim
Clarke Quay i zapachy z okolicznych restauracji, przyprawiały ją o zawrót głowy i powodowały, że była nieprzyjemna dla otoczenia.
- Czy ja będę jeszcze dziś coś jadła? - pytała gdy mąż podziwiał widoki
- Chce mi się jeść - jęczała gdy mąż pstrykał zdjęcia
- Ja też mam ochotę na małe co nieco - powiedział Przychówek, a Kura odetchnęła z ulgą.
Jej głodem to mąż za mocno się nie przejmował, ale dzieciaka głodzić nie zamierzał i zrezygnował z podziwiania widoków oraz robienia zdjęć, na rzecz poszukania restauracji, gdzie karmią smacznie i jedzenie podają szybko.
Reklama oraz miłość dzieciaka do sushi zaprowadziła nas do Chiso Zanmai gdzie szwedzki stół został urządzony po japońsku. Oszczędny wystój i niewielu ludzi (restauracja otworzyła się w czwartek 23 lutego) jakoś nas nie zniechęciły, weszliśmy, zajęliśmy stolik i rozpoczęliśmy kulinarną ucztę.
|
Fried Skewer Vegetable |
|
Crispy Fried Salmon Skin |
|
Chawanmushi |
|
Sweet Corn Tofu i Maccha "Green Tea" Tofu |
|
"Tokoyaki" Octopus Ball |
|
Steamed Salmon Glutious Rice |
|
"Tompeiyaki" Pork and Cabbage Omelette |
|
Salmon Teppan-Yaki with Spicy Miso |
|
Chilled Tofu |
|
Jellied Sea Bass & Shrimp Broth |
|
Tuna & Leek with Sweey Miso Sauce |
|
Claypot Udon Noodle "Nabeyaki" |
|
Crab Meat with Sesame Vinegrette |
|
Baby Octopus |
Kura zapomniała, że jest na diecie i z przyjemnością jadła ryby, makaron
udon i popijała zieloną herbatą. Dzieciak zjadł sushi w hurtowych ilościach i pod koniec kolacji musiał wypić herbatę bo zrobiło mu się niedobrze. Żywiciel delektował się krewetkami w tempurze i przynosił dziwne sałatki, których nie miał potem odwagi jeść.
Przy płaceniu rachunku okazało się, że nasze dziecko jest już dorosłe, bo przekroczyło 1 m wzrostu. Wiedzieliśmy, że Japończycy są niscy, ale chyba nie aż tak. Mimo "dorosłego dziecka" jeszcze tam wrócimy, chociaż do klasy
The Square Furama jeszcze im daleko.
11 komentarze:
Droga Kuro,
Czytamy waszego bloga od sierpnia kiedy to postanowiliśmy, że do Singapuru, w czasie naszej wyprawy do Azji, również zajrzymy. Wyprawa rozpoczyna się 28 lutego właśnie w Singapurze dokąd przylecimy prosto z Europy. Wyruszamy we trójkę, dwoje dorosłych i pięciolatka. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem właśnie po Clarke Quay będziemy wieczorkiem tego dnia spacerowali. Dla Was to już dziś normalka, dla nas będzie dużym przeżyciem. Może na siebie wpadniemy, kto wie, pozdrawiam. Adam
Ile kosztuje taka uczta :) ?
No... bardzo dietetycznie dziś pojadłaś, Kuro.
Czy to znaczy, że jutro godzinę dłużej pływasz?
Powyżej 1 metra liczą dorosłych? To moja niespełna
4-latka też już by się załapała. Dziwna knajpa...
A.
No nie, o tej porze wywołałaś u mnie ślinotok; idę coś zjeść.A na sushi wybiorę się w przyszłym tygodniu, koniecznie.
Adam to chyba twój pierwszy komentarz miło, że się odezwałeś :) Dla turystów co zaglądają na kilka dni do Singapuru w najbliższym czasie przygotujemy coś specjalnego. Życzymy udanego pobytu na czerwonej ziemi.
Szwedzkie bufety ( przynajmniej tu ) mają czasem dziwne zasady czasem dopłaca się za napoje pojedynczo, czasem płaci się ryczałtem ale nam i tak się opłaca bo ceny kalkulują na Chińczyków a my jemy od nich dwa razy więcej. :)
Chyba Kuro nie zjadłaś tego wszystkiego co zdjęcia pokazują?!
Zostawiłam trochę dla Żywiciela ;) a tak serio to nawet połowy nie spróbowałam.
Dzięki Kuro, przygotowania do wyjazdu w końcowym stadium = kompletne wariactwo. Jutro wyjazd. Ciekawe co szykujecie dla turystów w Singapurze. My już pewnie nie zdążymy skorzystać.
A tak z ciekawości, czemu "czerwonej ziemi"? Nie znam takiego określenia dla Azji Płd.-Wsch.
Pozdrowienia z południowej Polski, Adam
Bo tak w Polsce ziemia jest czara to tu jest zwykle czerwona..Widać to dobrze na Marinie i przy placach budowy gdy uda się robotnikom przebić przez warstwę gliny. Życzę udanego pobytu w Singapurze i jeśli masz ochotę się czymś podzielić to napisz do nas. Pozdrawiamy Kura , Żywiciel i Przychówek
Ja Ci się w ogóle nie dziwię że nie dietujesz :-)
Prześlij komentarz