Dupoki z rodziny dim sum

Znów odwiedziliśmy nasz jedzeniowy zakątek w Ulu Pandan tym razem nie daliśmy się wykazać restauracji: japońskiej, koreańskiej, amerykańskiej i pizzeriom, tylko usiedliśmy w food court- cie i każdy z nas zjadł to co lubi najbardziej.

niedziela, 10 czerwca 2012

Między curry a curry

Przez prawie dwa tygodnie Żywiciel czuł się jak robaczek z wiersza Brzechwy, tylko, że on zamiast jabłek wszędzie widział i czuł ogromne ilości curry.

  • Muszę trochę od tego curry odpocząć, bo nie będę miał przyjemności ze smakowania tajskiej kuchni - powiedział Żywiciel i zaczął się zastawiać co zjadłby najchętniej. 
  • Ja to najchętniej zjadłbym kotleta - powiedział Dzieciak
  • Kotleta to nie, ale na kawałek wielkiej australijskiej krowy to mam chęć - oznajmił Żywiciel i pokazał stronę internetową restauracji polecanej przez znajomego Australijczyka.

Restaurację gdzie podają krowę w kawałkach odwiedziliśmy po raz pierwszy i byliśmy zdziwieni tłumem Chińczyków, którzy z błogim wyrazem na twarzy pałaszowali krowy.

  • Spodziewałem się tłumu Australijczyków, a nie Chińczyków - wyrecytował Dzieciak zajmując wskazane miejsce.
  • To na pewno tu? - zapytał Przychówek nieufnie
  • Tu - powiedział Pan Mąż przeglądając kartę 
Ciężko było się zdecydować, bo wszystko wyglądało zachęcająco.

  • Nie możecie się zdecydować to będziecie jeść ślimaki - powiedział Żywiciel, a Kura myślała, że żartuje
Escargots in shells



Żywiciel nie żartował i naprawdę zamówił ślimaki jako przystawkę, a Kura polubiła je od pierwszego jedzenia. Czosnkowy zapach, lekko gumowa konsystencja i smak soli na języku wyjątkowo przypadły Kurze do gustu.

Cream of Shiitake Mushroom

Cream of Chicken

Ice Mango & Strawberry Cooler

Potato Skins

U.S. Harris Ranch Ribeye Steak

N.Z Sirloin Steak & Norwegian Salmon

Triple Combo - Grilled N.Z Sirloin Steak, Boneless Chicken Leg & Pacific Dory Filet

Dania główne podane na gorącym półmisku też smakowały wyśmienicie. Jedząc swoje dania mieliśmy taki sam wyraz twarzy jak Chińczycy przy sąsiednich stolikach.

  • Jeśli tak jedzą w Australii to mogę tam mieszkać - powiedział Żywiciel
  • Na razie to jedziesz do Tajlandii, a tam curry i mleko kokosowe w wielu smakach - żartowała Kura, która wie, że w Bangkoku można spotkać wiele smaków.

3 komentarze:

W Australii faktycznie czerwone mięso jest wszędzie powszechne i dość tanie (aż się boję pytać, ile zapłaciliście za stek w restauracji, znając ceny mięsa z tutejszych marketów). Jednak przysmak Australijczyków to nie wołowina, ale pieczone jagnię z warzywkami. Myślę, że Żywicielowi i jagnię by posmakowało. Poza tym, mięso z kangura i krokodyla - jak lubisz gumowe, to polecam ;-). Tymi ślimakami mnie rozbawiłaś!

Oj, z tej knajpy to bym chyba wyszła głodna. Zdecydowanie nie moje klimaty.

Zawsze powtarzałem że facet potrzebuje dla zdrowia od czasy do czasu kawała czerwonego, krwistego mięcha :) ... to atawizm - tego instynktu nie można oszukać :) ... ale tak swojsko ... pseudo-grzybowa, pseudo-rosół, zakopiańskie grule i kawał krowy !
Pozdr.
T.

Prześlij komentarz