W singapurskim metrze zwykle jest spokojnie i sennie. Podróżnicy grają w gry, słuchają muzyki, czytają gazety lub przysypiają na plastikowych krzesełkach. Nikt nie myśli o zagrożeniu terrorystycznym. Filmy jak się zachować w razie zagrożenia oglądają głównie turyści. Nikogo nie dziwi brak śmietniczek i skrzynek na listy oraz filmy pokazujące zniszczenia po zamachach w Mińsku, Moskwie, Madrycie i Londynie.
W słoneczne przedpołudnie do jednego z wagoników metra wsiadła też Kura. Mając przed sobą półgodzinną jazdę usadowiła się na krzesełku i zaczęła czytać książkę. Na stacji
Outram Park pociąg zatrzymał się, w wagonikach pojawili się policjanci i nakazali opuścić pociąg. Azjaci to ludzie cierpliwi więc posłusznie opuścili wagoniki i czekali. Nikt się nie irytował, nie krzyczał, nie robił awantury. Pociąg stał na peronie, a podróżni czekali nie przerywając czytania, grania i słuchania muzyki. Ich spokój i opanowanie udzieliło się nawet Kurze, która schowała książkę i obserwowała jak policjanci sprawdzają wnętrze pociągu i proszą podróżnych o pokazanie zawartości swoich bagaży. Nikt nie protestował gdy policjanci zaglądali do:
- plecaków gimnazjalistek
- wielkich toreb wyładowanych zakupami,
- koszyków w dziecięcych wózkach
- podróżnych walizek
- aktówek eleganckich panów
Czarno-czerwony plecak Kury też został skontrolowany. Sprawdzenie jego zawartości zajęło chwilę. Młody policjant po zajrzeniu w wszystkie zakamarki plecaka postawił krzyżyk w jakiś formularzu i pożyczył:
Skontrowanie pasażerów zajęło niespełna 3 minuty. Po sygnale wszyscy wsiedli do tego samego pociągu i zajęli się swoimi sprawami. Jedynie grupa amerykańskich turystów głośno komentowała zaistniałą sytuację. Wszyscy byli zgodni, że przerywanie jazdy i zaglądanie do toreb w komunikacji publicznej jest bez sensu. Uważali, że skoro nie ma żadnego zagrożenia to nie ma powodu by to robić.
Chińczyk w okularach, który tak jak Kura przysłuchiwał się rozmowie nie wytrzymał krytyki swojego kraju i powiedział do turystów:
- Singapur woli zapobiegać niż opłakiwać ofiary, gdyby Ameryka była taka zapobiegliwa jak Singapur to nie byłoby zamachu na WTC
Kura nie wie co odpowiedzieli młodzi turyści, bo dojechała do swojego celu i opuściła pociąg.Gdyby jechała dalej pewnie by powiedziała:
- Warto zrezygnować z wolności by nie umrzeć w młodości.
3 komentarze:
popieram Kure i chińczyka pozdrawiam ela z pł
Ela ja sobie bardzo cenię prywatność ( dlatego ów blog wygląda jak wygląda) i zanim zamieszkałam z Singapurze w głowie mi się nie mieściło, ze ktoś może poprosić mnie o otworzenie torby w metrze nie mając żadnych podejrzeń wobec mnie. Nie czuję się komfortowo wybebeszając plecak na lotnisku i nie jest mi szczególnie dobrze gdy każą przerywać podróż i otwierać bagaż na stacji metra. Mimo dużej potrzeby prywatności wolę otworzyć mój plecak i nie zastanawiać się czy facet obok nie jest idiotą który ma ochotę wysadzić pociąg w powietrze.
I tak oto rezygnuję z wolności w imię wyższych celów. :)
Dobre podsumowanie - obydwa. Co mi po wolności i prywatności, kiedy razem ze mną pojedzie człowiek mający inną wizję słusznego i prawego świata?
Prześlij komentarz