Dupoki z rodziny dim sum

Znów odwiedziliśmy nasz jedzeniowy zakątek w Ulu Pandan tym razem nie daliśmy się wykazać restauracji: japońskiej, koreańskiej, amerykańskiej i pizzeriom, tylko usiedliśmy w food court- cie i każdy z nas zjadł to co lubi najbardziej.

wtorek, 26 czerwca 2012

Zupełnie nietypowe ciasto marchewkowe

Zanim Kura straciła licencję na gotowanie i pieczenie z kilku prostych składników robiła ciasto - ciasto marchewkowe. Potem smarowała je serkiem mascarpone wymieszanym z cukrem i miała pyszny deser. Po przeprowadzce do Singapuru szybko zatęskniła za dobrze znanym smakiem i bardzo się ucieszyła gdy się dowiedziała, że niedaleko domu można zjeść carrot cake (ciasto marchewkowe). Gdy dostała zamówione ciasto marchewkowe trochę się zdziwiła. Zamiast ciasta z serkiem na górze dostała coś co wyglądało jak góra kiepsko przetopionych skwarek.


Nie wiadomo co, zwane szumnie "ciastem marchewkowym" nie tylko nie przypominało ciasta, ale też zupełnie Kurze nie posmakowało. Miała nadzieję, że zaszła jakaś pomyłka, a ona dostała coś innego a nie ciasto marchewkowe. Próbowała wyjaśnić, ale kucharz pokazał jej planszę z której wyczytała, że fried carrot cake (smażone ciasto marchewkowe) to jedno z popularniejszych dań w Singapurze. Już w domu Kura przeczytała, że ciasto marchewkowe, w Singapurze nigdy z marchewką się nie spotkało. Jeszcze niedawno było sprzedawane na ulicy wprost z rozgrzanej patelni.  Właściwie nie wiadomo czemu na owo danie  mówi się ciasto marchewkowe skoro jego oryginalna nazwa brzmi  Chai taw kway i można ją przetłumaczyć jako ciasto rzodkiewkowe. "Ciasto" to przygotowana na parze papka z mąki ryżowej, wody i białej rzodkiewki. Podaje się je w towarzystwie jajek, cebuli, czosnku lub kiełków fasoli. Każdy kucharz ma swoją własną, pilnie strzeżoną recepturę.
Żywiciel i Przychówek szybko zakochali się w cieście z jajecznym omletem, a dzieciak, który warzywa uważa za niejadalne, z ciastem marchewkowym je nawet szczypiorek.

7 komentarze:

oj oj..to musi być pyszne ciasto marchewkowe..:P

a ja bym poprosiła przepis na polskie ciasto marchewkowe, bo szczerze, to nigdy takiego nie jadłam, a jeszcze serek mascarpone do tego - nie wiem o co chodzi :P

Kliknij w poście w pokreślony tekst: ciasto marchewkowe. Przepis z którego robiłam ciasto był taki sam ( poza tym, że nie dawałam orzechów). Inaczej robiłam "pierzynkę" mieszałam jedynie serek i cukier puder, ale wersja z przepisu chyba jest ciekawsza. Miłego pieczenia i smacznego :)

hmm... z chęcią spróbowalabym tego singapurskiego ciasta marchewkowego ;)

Pięęęęękna jajówa! Poproszę na śniadanko w sobotę ;)

No tego to ja jeszcze nie widziałam. Tak samo nietypowe jak skoki spadochronowe... I z tak samo wielka chęcią go spróbuję!

to się nazywa ciasto marchewkowe, bo nazwa tej rzodkwi oznacza po ichniemu "biała marchew" (tak przynajmniej przeczytałam na jakimś blogu)

Prześlij komentarz