Na bogactwo

Wszyscy już w korporacji wiedzą, że chociaż Żywiciel wychował się w kraju nad Wisłą to jest kulinarnym Chińczykiem.

• Zjedz - powiedział pan T wyciągając kurze odnóże w stronę Żywiciela 
• Nie, dziękuję - odpowiedział pan mąż

W trakcie obiadu opowiedział, że w Polsce też jada się kurze nóżki i niektórzy uważają je za przysmak.

• W Chinach wierzymy, że jedzenie kurzych łapek przynosi bogactwo, bo ich kształt pomaga zgarnąć to co najlepsze - powiedział J.
• Może się skuszę innym razem - odparł Żywiciel
• To koniecznie zjedz w Nowy Rok, będziesz wtedy zgarniał bogactwo przez cały rok - oznajmił troskliwie T.

Żywiciel się uśmiechnął i opowiedział, że w Polsce wierzymy, iż łuska, którą zdejmuje się z wigilijnego karpia po schowaniu do portfela zapewni całoroczny dobrobyt.

• Ojej to musi strasznie śmierdzieć - powiedzieli Chińczycy prawie chórem.

Koledzy Żywiciela mają chyba spaczone powonienie, bo sami jedzą duriana, jajka gotowane w ziołach, suszone mięso, a śmierdzi im malutka łuska z karpia.
Ponieważ karpia w tym roku na wigilię nie mieliśmy, to będziemy chyba musieli zjeść kilka kurzych łapek. No,  ale czego się nie robi dla ratowania budżetu.