Dupoki z rodziny dim sum

Znów odwiedziliśmy nasz jedzeniowy zakątek w Ulu Pandan tym razem nie daliśmy się wykazać restauracji: japońskiej, koreańskiej, amerykańskiej i pizzeriom, tylko usiedliśmy w food court- cie i każdy z nas zjadł to co lubi najbardziej.

sobota, 10 grudnia 2011

Dwie kawy i dwie wuzetki... I co jeszcze?!

  • O jakie pięknie ciasteczka (Coffee Stars by Dao) - powiedział Przychówek przyklejając nos do chłodniczej lady.
  • Uspokój się - skarciła Kura - przed chwilą zjedliśmy obiad
  • Ja też zjadłbym ciastko, zobacz jakie ładne - kusił Żywiciel 
Kura została przegłosowana i posłusznie ustawiła się w kolejce Azjatów.

  • Chyba powariowaliśmy, żeby czekać w kolejce do kawiarni - oznajmiła Kura i zobaczyła, że nikt z siedzących nie ma ochoty na opuszczenie kawiarni.
  • No to ty nie jesz - powiedział Żywiciel z triumfalną miną.
  • Więcej dla nas - Przychówek jak zwykle poparł tatusia.
Kura nie zdążyła się obronić, bo elegancki kelner zaprosił do stolika chociaż wcale nie byliśmy pierwsi. Nikt nie protestował więc usiedliśmy na wygodnej puchatej kanapie.

  • To pewnie dlatego, że jestem dzieckiem i nie mogę długo czekać - powiedział Przychówek, który ma wzrost dorosłej Azjatki.
  • Z pewnością - wysyczała Kura, która bardzo lubi ciasta, ale wie, że nie powinna ich jeść
  • Sernik - krzyczał dzieciak
  • Uspokój się bo nic nie dostaniesz - karciła Kura.
Caramel Macchiato

Cocoa Blended

Marshmallow Hot Chocolate

Zanim się dogadaliśmy i  ustaliśmy co kto dostanie kelner podchodził  do nas dwa razy. Kura miała ślinotok i tylko rozsądek powstrzymał ją przed zamówieniem dwóch ciastek.

  • Chcę Blueberry pie i Apple crumble i jeszcze...- powiedział Żywiciel oblizując usta.
Blueberry Cream Cheese Cake Pie

Baby Boom Strawberry Cake

New York Cheesecake with Red Cherry

Apple Crumble


Gdy dostaliśmy nasze ciastka, żałowaliśmy, że jedliśmy obiad, każdy chwalił to co znajdowało się na jego  talerzu.

  • Jakie delikatne - mlaskał Przychówek
  • Rewelacja - uznała Żywiciel
  • Wrócimy tu? - zapytał Dzieciak dopijając swoją gorącą czekoladę.
  • Wrócimy - powiedział Żywiciel
Kura pomyślała sobie, że dla takich ciastek może nie tylko stać w kolejce. Może sobie nawet kupić większe spodnie na wypadek gdyby stare zrobiły się za ciasne.

    9 komentarze:

    Jak już mowa o ślinotoku, to też go właśnie poczułam....
    Gdzie dają takie pyszności? W styczniu na pewno zajrzymy :) No i jak cenowo?:)

    Pozdrawiam
    m.

    W poście jest link do kawiarni w Singapurze jest ich kilka, a w całej Azji kilkanaście. W Singapurze pewnie jest znacznie drożej niż w innych azjatyckich krajach, a smakuje pewnie podobnie, cóż podatek został wliczony.

    Jak dobrze, że ja będąc w Singapurze byłam w ciąży i miałam jazdę na mięso, bo pewnie bym nie wychodziła z tej kawiarni. Za to ślinotok mam teraz i resztkami silnej woli powstrzymuję się od oblizania monitora. ;) A.

    Widzisz jak my tu musimy cierpieć..ciągle widzimy takie ciasteczka i tylko rozsądek powstrzymuje nas przed jedzeniem ich codziennie.

    droga kuro wspolczuje....... ja tez tak mam , spojrzę na pączka waże 3 kg wiecej a co dopiero jakbym go zjadla ... hehe
    pozdrawiam cie rozsadna kuro
    ela krajanka

    Odgłos mlaskania mi się nie wkleił do komentarza ;)
    anha

    Właśnie - czy Singapurczycy mlaskają przy jedzeniu? i czy domykają paszcze, czy też każdy może podziwiać co tam memlają między żebami?

    Mam niejakie trudności w przezwyciężaniu zbrzydzenia wywołanego faktem, że znani mi Azjaci jedzą nieco jak na warunki polskie - nieortodoksyjnie...

    Prześlij komentarz