- Singapur technologicznie wyprzedza Polskę o dobrą dekadę to zakupy w sieci będą proste i przyjemne - myślała Kura.
- Klik, klik, klik - robił Żywiciel, a lista zakupowa rosła z każdą minutą
- Jeszcze dziesięć butelek napoju na C i przywiozą nam za darmo - powiedział Żywiciel z triumfalną miną
- O ku.. - wysyczał nagle - system im się popsuł i nie można robić zakupów
- Idźmy do innego sklepu - oznajmiła Kura pijając kawę.
- Co robimy? - zapytał Żywiciel
- Kasujemy - powiedziała Kura
Druga próba anulowania zamówienia też zakończyła się fiaskiem, bo mail (podany w FAQ i w regulaminie zakupów) też nie działał. Żywiciel już był gotowy zapłacić kartą, ale okazało się że po pierwszym porzuceniu płatności ponownie nie da się jej już zrobić.
Przy trzecim podejściu głos w słuchawce połączył Żywiciela znowu z "miła" panią, która tym razem podała numer bezpośrednio do sklepu realizującego dostawę.
Po kolejnym telefonie Żywiciel nie był już nawet zaskoczony, że kolejna pani (tym razem ze sklepu) też nie potrafi zamówienia anulować i dla rozwiązania problem odsyła go do ... Customer Care Center.
- Trudno - powiedziała Żywiciel- najwyżej przywiozą nam zakupy za które nie zapłaciłem.
- Trochę się boję, że jak weźmiemy to za co nie zapłaciliśmy i dowie się Wielki Brat to święta spędzimy w singapurskim więzieniu - zażartowała Kura.
W sumie nawet dobrze się stało, że nie dało się ponowić płatności kartą, bo jeśli ich system płatności on-line (i jego zabezpieczenie) działa tak wspaniale jak anulowanie zakupów, to w tej chwili swoje świąteczne zakupy (opłacone naszą kartą) odbierałby jakiś hacker.
7 komentarze:
Niestety tu mnie tez spotkala podobna niespodzianka... tylko ze placilam systemem paypal, potem mialam trudnosci z odebraniem zamowienia, ale koniec koncow jakos sie udalo... Z tygodniowym opoznieniem ale zawsze to cos ;) pozdrowienia!
Czyli to nie jest odosobniony przypadek.
Justyna kiedy ty śpisz? Zawsze piszesz nocą i pracujesz czyli rano wstajesz jak to robisz?
Kiedy spie? Hm u mnie to ronue, ale zazwyczaj klade sie spac miedzy 2 a 3 w nocy. zgadza sie ze pracuje, ale na zmiane popoludniowa, czyli 2ga albo 3cia. Pracuje dla niemieckiego koncernu, czyli na czas europejski ;)
Czyli śpisz tak jak ja ... do 12 :) mi się za chwilę skończy, dziecko wraca do szkoły a lekcje zaczynają się o 7.15.
No czasami spie dluzej, ale czasem wstaje rano i ide z moim chlopakiem na sniadanie na 8.30 :) jest darmowe i nie trzeba samemu robic to warto wstac ;)
Oj musi być dobre, że chce Ci się wstać o 8.30.
Jest dobre, ale najwazniejsze ze widze sie z chlopakiem, co w tygodniu jest rzadkoscia niestety, ze wzgledu na czas w jakim pracujemy :(
Prześlij komentarz