Dupoki z rodziny dim sum

Znów odwiedziliśmy nasz jedzeniowy zakątek w Ulu Pandan tym razem nie daliśmy się wykazać restauracji: japońskiej, koreańskiej, amerykańskiej i pizzeriom, tylko usiedliśmy w food court- cie i każdy z nas zjadł to co lubi najbardziej.

niedziela, 9 października 2011

Polskie wybory po singapursku

Zanim zagłosowaliśmy musieliśmy dopisać się do listy wyborców w Singapurze. Jak wszyscy emigranci głosowaliśmy na okręg warszawski. Bardzo byliśmy tym emigracyjnym głosowaniem przejęci i nie chcieliśmy głosować korespondencyjnie, chociaż jako przebywający za granicą mieliśmy taką możliwość.  Przemierzając Orchad Road baliśmy się, że 5 milionów singapurczyków odkryło polskie korzenie i też zmierza na głosowanie. Ciężko było się przebić przez największą ulicę zakupową.





Ambasada Polska  mieści się na przeciwko jednego z największym centów handlowych z elektroniką Lucy Plaza w wielkim biurowcu na 17 piętrze.



Wzbudziliśmy niezłą sensację wśród odpoczywających na murku Chinek gdy robiliśmy zdjęcie:

W środku było swojsko i bardzo przytulnie. Oddaliśmy swoje głosy, a Przychówek pożartował z członkami komisji wyborczej. Głosowaliśmy po raz kolejny, ale po raz pierwszy w życiu sprawiało nam to taką radość. Fajnie jest być polakiem nawet na obcej ziemi.

0 komentarze:

Prześlij komentarz