Dupoki z rodziny dim sum

Znów odwiedziliśmy nasz jedzeniowy zakątek w Ulu Pandan tym razem nie daliśmy się wykazać restauracji: japońskiej, koreańskiej, amerykańskiej i pizzeriom, tylko usiedliśmy w food court- cie i każdy z nas zjadł to co lubi najbardziej.

poniedziałek, 10 października 2011

Powyborczy ryż lepszy niż wyborcza kiełbasa

Po glosowaniu byliśmy strasznie głodni, bo nie zjedliśmy śniadania. Weszliśmy do food court-u o wdzięcznej nazwie Food Republic i nie mogliśmy się zdecydować co będziemy jeść, wszystko wyglądało zachęcająco, a sprzedawcy z poszczególnych stoisk zachęcali do zjedzenia obiadu właśnie u nich.
W końcu wybraliśmy zupełnie niepozorną restauracyjkę.



Sympatyczna pani kelnerka usadziła nas wygodnie, przyniosła nawet dodatkowe stołeczki dla plecaka i aparatu fotograficznego. Zamówiliśmy dużo, ale ani przez chwilę nie żałowaliśmy, bo jedzenie było pyszne, a obsługa bardzo miła.

Peking Duck Roll

Shredded Duck & Jellyfish

Bi Feng Tang Fried Rice

Chicken Fried Rice with Garlic Slice

Deep Fried Crispy Spring Roll

Sesame Soya Chicken with Mushroom

Sweet & Sour Prawn Balls

Hot Plate Sweet & Sour Chicken Cutlet

Stir-Fried Sliced Pork with Ginger & Spring Onion


Na koniec chcieliśmy zrobić zdjęcie nazwy restauracji by łatwiej było do niej wrócić, ale panie kelnerki i panowie kucharze bardzo chcieli zostać przez nas uwiecznieni i z promiennym uśmiechem pozowali do zdjęć.




To był jeden z lepszych posiłków jakie jedliśmy w Singapurze sami na pewno tam wrócimy, a wszystkim singapurskim znajomym polecimy to miejsce.

0 komentarze:

Prześlij komentarz