- Zasznuruj mi but - powiedział kolega do Przychówka i wyciągnął nogę
- Sam sobie zasznuruj - odpowiedział Przychówek, który nie miał zamiaru zawiązywać kokardek w adidasach kolegi.
- Ja nie umiem - wygłosił smutno kolega, który tytułuje się "geniuszem matematycznym"
- To się naucz - odpowiedział Przychówek, który sztukę zawiązywania butów opanowywał w polskim przedszkolu.
- Może trzeba było pomóc koledze - zażartowała Kura, która codziennie wysłuchuje opowieści o "geniuszu" i jego wiecznie rozwiązanych butach.
- Jeszcze czego, niech się w końcu naucz albo kupi sobie buty na rzep - powiedział Przychówek, który uważa geniusza za ostatnią fajtłapę.
8 komentarze:
To może by tak w szkole zorganizować konkurs z umiejętności "codziennych", typu wiązanie butów, przyszywanie guzika, szykowanie jakiegoś dania na szybko (z wykluczeniem zupek chińskich), wymiana żarówki w latarce itp.? Mogłoby być ciekawie. :) A.
Z innej beczki... Widzieliście to:
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,11253911,Katowiczanie_chca_w_dwa_lata_dojsc_do_Singapuru.html?
Ciekawe, czy jeszcze wtedy będziecie w Singapurze. A.
Tam gdzie jest tania sila robocza z pobliskich krajow wszystkie takie zadania realizuja tani ludzie. Gdybysmy zyli w Azji, pewnie bysmy tez "outsource'owali" takie rzeczy i nikogo by to nie dziwilo...
Inna kultura, tradycja i warunki. Trudno oceniac:)
Jeszcze jedno... Piszesz, Kuro, że ten mały geniuś chciał zaimponować jakiejś blondynce. Jak tam jest z przyjaźniami wśród dzieci? Czy dzieciaki mają okazję spotykać się po szkole, gdzieś się razem pobawić, wyskoczyć do kina, czy co najwyżej widzą się na wspólnych korepetycjach albo kursach dodatkowych? Czy Przychówek ma jakichś przyjaciół, którzy są kimś więcej niż tylko kolegami ze szkoły? A.
Czego to nie zrobią (młodzi) mężczyźni dla pewnych blondynek :)
To blondynki popychają ten świat do przodu ;)
Oj o przyjaźń w azjatyckiej szkole trudno bardzo. :( Dzieci się lubią, ale nie ma głębszych wieloletnich więzów bo za rok nowe rozdanie i nowa klasa i od nowa wszystko. Czasem są przyjaźnie trwające lata, ale tylko wtedy gdy rodzice tego chcą. Przyjaźń Hiszpan i Malajki trwała 6 lat aż dzieci dorosły i cierpią obydwoje. Nie wiem co gorsze.
Jestem nauczycielką w Polsce już dość długo. Też myślałam, że wiązania butów uczą się dzieci w "zerówce" - 6-letnie. Ostatnio zapytałam jednego ucznia z kl.4 czemu ma rozwiązane sznurówki - odpowiedział, że nie umie i żebym mu zawiązała (sic!). Przepytałam dzieci z klas 1-3 i dowiedziałam się, że ogromna większość tego nie umie. Mają kupowane buty na rzepy, lub mamusie im wiążą buty.Tak więc i my idziemy "z postępem". ;)
P.s.: Czytam z ogromnym zainteresowaniem Twojego bloga i jestem nim zachwycona. Celne spostrzeżenia, ciekawe informacje.
Prześlij komentarz